Pytanie do grzyboznawcy
Regulamin forum
Pytania o grzyby należy zadawać w wątku: Pytanie do grzyboznawcy
Nowe, niepotrzebnie tworzone wątki będą moderowane.
Pytania o grzyby należy zadawać w wątku: Pytanie do grzyboznawcy
Nowe, niepotrzebnie tworzone wątki będą moderowane.
-
- Grzybeczek
- Posty: 85
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 19:40
- Ulubione grzyby: muchomor czerwonawy, wszelkie jadalne gąski i gąsówki, rydze, boczniaki, kanie, ogółem blaszkowe!!!
- Lokalizacja: Gostyń
- Pochwalony: 2 razy
Witam.
Na zewnątrz leje, to z nudów przeglądam atlasy książkowe i internetowe. I głowię się jak to jest z chronionym flagowcem olbrzymim. Jest on jadalny, czy nie? W atlasie na naszej stronce piszecie, że nie. W książkowym czeskim, że tak. W drugim niemieckim znowóż nie.
Jeśli jadalny, to rozumiem , jeśli niejadalny to dlaczego?
A może taka różnica zdań, bo istnieje jakiś podobny gatunek często mylony z flagowcem (oprócz żagwicy listkowatej i jodłownicy górskiej)?
Iście deszczowo - popołudniowy dylemat
Bardzo proszę o pomoc w rozwikłaniu zagadki (nota bene więcej takich przypadków znalazłem, ale tego używam jako przykładu).
Pozdrawiam, Robert.
Na zewnątrz leje, to z nudów przeglądam atlasy książkowe i internetowe. I głowię się jak to jest z chronionym flagowcem olbrzymim. Jest on jadalny, czy nie? W atlasie na naszej stronce piszecie, że nie. W książkowym czeskim, że tak. W drugim niemieckim znowóż nie.
Jeśli jadalny, to rozumiem , jeśli niejadalny to dlaczego?
A może taka różnica zdań, bo istnieje jakiś podobny gatunek często mylony z flagowcem (oprócz żagwicy listkowatej i jodłownicy górskiej)?
Iście deszczowo - popołudniowy dylemat
Bardzo proszę o pomoc w rozwikłaniu zagadki (nota bene więcej takich przypadków znalazłem, ale tego używam jako przykładu).
Pozdrawiam, Robert.
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Jarobert, zasadniczo można wszamać grzybasa za młodu ale nawet to nie zmieni jego smaku który jest gorzkawy, a starszy na dodatek łykowaty.
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Jarobert, Zasadniczo wszystkie grzyby nie trujące są jadalne… ale zasadniczo po co jeść jakiegoś grzyba gdy nie jest smaczny? Co do smaków jednemu może coś smakować drugiemu nie…Znam takich którzy muszą koniecznie skosztować wszystkich grzybów które nie są trujące ale zastanawiam się po co? Można zjeść np. sromotnika smrodliwego [sromotnik bezwstydny] (jajo) ale nie koniecznie… Podobnie jest z określeniem jadalności grzybów np. mleczaj wełnianka w Polsce jest trująca a w Rosji czy Norwegii jedzą tego grzyba po odpowiedniej obróbce. Na 100% nie należy testować grzybów śmiertelnie trujących… ale tych w Polsce nie mamy tak wiele… Wiele z gatunków grzybów trujących mogą spowodować różne dolegliwości ale prawda jest taka że po takich dolegliwościach drugim razem nikt nie ryzykuje kolejnych eksperymentów. Wniosek jedzmy typowe grzyby które są w powszechnym uznaniu za jadalne i smaczne eksperymenty pozostawmy tym którzy lubię eksperymentować na własnym organizmie...
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Grzybeczek
- Posty: 85
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 19:40
- Ulubione grzyby: muchomor czerwonawy, wszelkie jadalne gąski i gąsówki, rydze, boczniaki, kanie, ogółem blaszkowe!!!
- Lokalizacja: Gostyń
- Pochwalony: 2 razy
Może to tak jak z himalaistami? Muszą wejść na wszystkie niedostępne szczyty, we wszystkich porach roku, a ja nie wiem po co?zenit pisze:Jarobert, Znam takich którzy muszą koniecznie skosztować wszystkich grzybów które nie są trujące ale zastanawiam się po co? Można zjeść np. sromotnika smrodliwego [sromotnik bezwstydny] (jajo) ale nie koniecznie… Podobnie jest z określeniem jadalności grzybów np. mleczaj wełnianka w Polsce jest trująca a w Rosji czy Norwegii jedzą tego grzyba po odpowiedniej obróbce.
O sromotnikowym jaju czytałem, ale nie będę próbował - stary tak śmierdzi, że młody napawa mnie obrzydzeniem.
A ta potrawa z Rosji to po prostu ZASOL. Ponoć wyborna! jako przekąska do wódki. Wiem jak ją zrobić, ale czasu nie starcza... Szkoda.
Ja do takich nie należę. Jem zdrowo (wege) i nie chcę kopyrtnąć od byle grzyba, ani po nim źle się czuć.zenit pisze:eksperymenty pozostawmy tym którzy lubię eksperymentować na własnym organizmie...
Miałem tylko pytanie, czemu są takie różnice zdań w atlasach.
Kolejna wątpliwość:
Szmaciak gałęzisty - dlaczego pod ochroną; i dlaczego się twierdzi, że występuje nielicznie? U nas w pewnych miejscach można go zbierać na taczki! Dziesiątkami kilogramów cieszy oko i ... żołądek. Nie wiedziałem do niedawna, że jest chroniony, tyle tego zbierałem.
Jest pyszny. A ta konsystencja! Ale teraz, jak wiem, iże pod ochroną, ciężko jakoś tak będzie. Rydzów mniej, nawet borowików u nas mniej niż szmaciaka, a on pod ochroną... Co to za bzdety :evil:
Pozdrawiam, Robert.
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 czerwca 2007, 21:30 przez Jarobert, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Grzybior właściwy
- Posty: 2646
- Rejestracja: środa, 28 września 2005, 22:40
- Ulubione grzyby: prawdziwki, rydze i kurki
- Lokalizacja: powiat Bytów
- Pochwalony: 33 razy
No co Ty Basiu!!! Nie wierzę!!! Przyjedź do Damnicy to Ci pokażę, ale tak chyba w sierpniu, albo wrześniu, bo teraz na razie nic nie rośnie oprócz pieprzników jadalnych i ametystowych!Baśka pisze:Ja jeszcze nie widziałam w naturze. Tylko na zdjęciach
Małgi
nawet muchomor może być piękny!!!
a najpiękniejszy był pierwszy prawdziwek!!!
nawet muchomor może być piękny!!!
a najpiękniejszy był pierwszy prawdziwek!!!
-
Autor tematu - Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Jarobert, Pozwolisz że jutro wypowiem się na pytania które zadałeś.
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1516
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 19:42
- Ulubione grzyby: czarka
- Lokalizacja: Sępólno Kr.
- Pochwalony: 19 razy
-
- Grzybeczek
- Posty: 85
- Rejestracja: niedziela, 15 kwietnia 2007, 19:40
- Ulubione grzyby: muchomor czerwonawy, wszelkie jadalne gąski i gąsówki, rydze, boczniaki, kanie, ogółem blaszkowe!!!
- Lokalizacja: Gostyń
- Pochwalony: 2 razy
Czekam z niecierpliwością. Naprawdę.zenit pisze:Jarobert, Pozwolisz że jutro wypowiem się na pytania które zadałeś.
Czyli tak, jak u mnie z mleczajem zwanym rydzem, płachetką kołpakowatą, klejówką kleistą, borowikiem ceglastoporym, łuszczakiem zmiennym, płomienicą zimową, uszakiem bzowym, pieczarką okazałą, smardzem jadalnym, gąsówką dwubarwną, gęśnicą wiosenną, gołąbkiem zielonawym, etc.?Baśka pisze:no właśnie nie można, bo jest chroniony.
A w innych miejscach ze świeczką go będziesz szukał i nie znajdziesz.
Ja jeszcze nie widziałam w naturze. Tylko na zdjęciach
To czemuż te nie są chronione?
Wymienionych nie widziałem w naturze (a bywałem w naszej okolicy w lasach wszystkich i łąkach i polach), tylko na zdjęciach.
To nie argument.
A listy chronionych ktoś ustala, tylko jaki ma klucz? Że nie widział "na żywca"?
Pozdrawiam serdecznie!
-
- Gimnazjalista pozyskiwacz
- Posty: 1516
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 19:42
- Ulubione grzyby: czarka
- Lokalizacja: Sępólno Kr.
- Pochwalony: 19 razy
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 10648
- Rejestracja: środa, 1 grudnia 2004, 10:41
- Lokalizacja: Skawina
- Pochwalony: 847 razy
Wiem, wiem. Żartowałem oczywiście. Rozumiem Cię doskonale.grzegorzww pisze:znowu FOTKA, piękna, ale jednak fotka
Poruszasz bardzo trudny temat. Nawet chyba warto by go przenieść do oddzielnego wątku (pewno Termit nas przeniesie jeśli temat się będzie rozwijał).Jarobert pisze:Czyli tak, jak u mnie z mleczajem zwanym rydzem, płachetką kołpakowatą, klejówką kleistą, borowikiem ceglastoporym, łuszczakiem zmiennym, płomienicą zimową, uszakiem bzowym, pieczarką okazałą, smardzem jadalnym, gąsówką dwubarwną, gęśnicą wiosenną, gołąbkiem zielonawym, etc.?
To czemuż te nie są chronione?
Możesz mieć dużo racji jeśli chodzi o szmaciaka. Choć u mnie nie jest częsty to rzeczywiście można spotkać grzybki dużo rzadsze które nie są chronione. Nie tyczy to oczywiście gatunków wymienionych przez Ciebie.
Chronione mogą być te grzybki które sa "charakterystyczne". Wyobraź sobie że pod ochronę przeszedłby np. borowik usiatkowany. Niewiele osób by się stosowało do zakazu. Przecież nie każdy grzybiarz wie o jego istnieniu...
A poza tym drugi temat... Czy ochrona ma sens? Częściowo pewno tak (grzyby na wymarciu) ale nie do końca. Dwa lata temu dyskutowaliśmy o smardzach na Słowacji. Czy jest ich mniej? Podobno nie. A przejdź sobie po lesie po wysypie borowików. Ściółka w stanie jak po przejściu dzików... Ale to nie one... To ludzie... po to by mieć parę słoików marynat więcej... Las jest często zdewastowany. Choć nie przez zbieranie chronionych okazów....
Waldek,
-
- Administrator
- Posty: 8736
- Rejestracja: piątek, 10 czerwca 2005, 19:26
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 157 razy
Niewątpliwie. Jaki ma klucz - nie wiem. Ale co jakiś czas z listy chronionych znika jakiś grzyb, to znaczy, że ktoś nad tym pracuje. Może kiedy jest dużo zgłoszeń danego grzyba z różnych terenów Polski, jest wyłączany z listy chronionych.Jarobert pisze: listy chronionych ktoś ustala, tylko jaki ma klucz?
Na zdrowy rozum tak powinno być Ale jak to jest naprawdę - nie wiem
To, że nie widziałam szmaciaka w realu - to nie żaden argument, tylko stwierdzenie faktu. W moich okolicach nie występuje licznie. A chciałabym go trafić z aparatem To tyle.
Małgi
kto wie... Jak tylko czas pozwoli wyskoczę do Damnicy Wiesz, że ze mnie podróżniczka
Baśka