Czy warto w kieleckie?
-
- Grzybeczek
- Posty: 147
- Rejestracja: piątek, 29 października 2010, 16:20
- Ulubione grzyby: Borowiki, koźlarze.
- Pochwalony: 6 razy
Czy warto w kieleckie?
Ożywię trochę wątek
Co niedzielę zdarza mi się bywać w świętokrzyskim, a to zbiory z dzisiaj Zbiory z poprzednich dni na stronie w relacjach
Co niedzielę zdarza mi się bywać w świętokrzyskim, a to zbiory z dzisiaj Zbiory z poprzednich dni na stronie w relacjach
-
- Zarodnik
- Posty: 2
- Rejestracja: czwartek, 12 stycznia 2017, 11:13
- Imię: Milena
- Ulubione grzyby: rydze
Czy warto w kieleckie?
U nas się mówi, że jedziemy za Wisłę na grzyby, to są lasy w okolicach Borowa. W samym świętokrzyskim jakoś nie mam takich dobrych miejsc
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 57
- Rejestracja: piątek, 22 sierpnia 2014, 12:57
- Ulubione grzyby: Borowiki i rydze
- Lokalizacja: Kielce
- Pochwalony: 58 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
Piątek dostałem cynk, że trzeba jechać to w sobotę byłem w lesie. Trochę łażenia było ale ponad setka kilkanaście warto było bo grzyby ładne dorodne i niezamieszkałe Fotki zapodałem na forumowum fejsiku
W niedzielę też było bardzo dobrze
W niedzielę też było bardzo dobrze
Pozdrawiam
Michał
Michał
-
- Zarodnik
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 4 września 2017, 20:19
- Imię: Norbert
- Ulubione grzyby: prawziwki
- Pochwalony: 1 raz
Czy warto w kieleckie?
Witam wszystkich.
Ja zacząłem buszowanie od poniedziałku. Nie wiem jak inne regiony Kielecczyzny ale Stąporków i okolice wymiatają.
Dzisiejszy zbiór trzygodzinnego łażenia po lesie 37 kg dorodnych pięknych samych prawdziwków w jedną osobę i tak czwarty dzień z rzędu. Rosną za każdym krzakiem i w każdej dziurze. Jeżdżę tam od 4 lat ale czegoś takiego moje oczy jeszcze nie zaznały. wczoraj gdy wychodziłem juz z lasu spotkałem starsze małżeństwo z wielkim pełnym koszem wyładowanym po sam czubek co z dzieciństwa pamiętam jak się zbierało ziemniaki u dziadków nie koszyczek ale kosz co ledwo mieli sile go we dwoje dźwigać, powiedzieli ze po tych obfitych opadach las dopiero się wyleje około weekendu co dla mnie było szokiem, w koncu już nikt nie jest w stanie wyzbierać tej ilości
Stąporków wymiata i oby tak jak najdłużej.
Ja zacząłem buszowanie od poniedziałku. Nie wiem jak inne regiony Kielecczyzny ale Stąporków i okolice wymiatają.
Dzisiejszy zbiór trzygodzinnego łażenia po lesie 37 kg dorodnych pięknych samych prawdziwków w jedną osobę i tak czwarty dzień z rzędu. Rosną za każdym krzakiem i w każdej dziurze. Jeżdżę tam od 4 lat ale czegoś takiego moje oczy jeszcze nie zaznały. wczoraj gdy wychodziłem juz z lasu spotkałem starsze małżeństwo z wielkim pełnym koszem wyładowanym po sam czubek co z dzieciństwa pamiętam jak się zbierało ziemniaki u dziadków nie koszyczek ale kosz co ledwo mieli sile go we dwoje dźwigać, powiedzieli ze po tych obfitych opadach las dopiero się wyleje około weekendu co dla mnie było szokiem, w koncu już nikt nie jest w stanie wyzbierać tej ilości
Stąporków wymiata i oby tak jak najdłużej.
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 64
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2016, 18:30
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: "szkieletczyzna"
- Pochwalił: 6 razy
- Pochwalony: 21 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
Nie tylko Okolice Stąporkowa "wymiatają". W Paśmie Jeleniowskim jest to samo. Borowiki są dosłownie wszędzie. Samochody parkują gdzie tylko się da, a i tak od tygodnia ludzie wynoszą pełne kosze, wiadra i co tam kto ma. Zbiory po kilkadziesiąt kilogramów to już żadna rewelacja.
Jutro ma u mnie padać. W sam raz na grzybobranie, bo w pogodne dni tłumy psuja nastrój.
Jutro ma u mnie padać. W sam raz na grzybobranie, bo w pogodne dni tłumy psuja nastrój.
-
- Zarodnik
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 4 września 2017, 20:19
- Imię: Norbert
- Ulubione grzyby: prawziwki
- Pochwalony: 1 raz
Czy warto w kieleckie?
Oj w taki dzień jak dziś to tylko dobre gumowce i porządny płaszcz. od trzech godzin leje jak scebra
A to bardzo dobrze dla nowych
Masz racje nie tylko stąporków cale świętokrzyskie zaciągając od opoczyńskich lasów przez konskie przysuskie suchedniowskie buskie az po podkarpacie. Jeden wielki jęzor lasów zalanych borowików. od niedzieli nie byłem na grzybach bo mam rano kluczyki schowane od samochodu:) ale weekend to szaleństwo w sobotę w pięć osób 3 tysiące wymiarowych w niedziele to samo. efekt imponujący nawet jak na nasze możliwości.
A to bardzo dobrze dla nowych
Masz racje nie tylko stąporków cale świętokrzyskie zaciągając od opoczyńskich lasów przez konskie przysuskie suchedniowskie buskie az po podkarpacie. Jeden wielki jęzor lasów zalanych borowików. od niedzieli nie byłem na grzybach bo mam rano kluczyki schowane od samochodu:) ale weekend to szaleństwo w sobotę w pięć osób 3 tysiące wymiarowych w niedziele to samo. efekt imponujący nawet jak na nasze możliwości.
-
- Zarodnik
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 25 lipca 2017, 12:54
- Imię: Robert
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: łódzkie
- Pochwalony: 1 raz
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 64
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2016, 18:30
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: "szkieletczyzna"
- Pochwalił: 6 razy
- Pochwalony: 21 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
Miałem rację. Deszczyk odstraszył większość "amatorów", "zawodowców" zniechęcili wybrzydzający handlowcy, więc przygarnąłem prawie dwie setki. Pięć słoiczków właśnie się pasteryzuje, dwie suszarki buczą za oknem, a ja spałaszowałem niezgorszą podsmażaną porcyjkę.
Ktoś powie, że 200 to mało. W sam raz porcyjka do zagospodarowania w jeden dzień.
Ktoś powie, że 200 to mało. W sam raz porcyjka do zagospodarowania w jeden dzień.
-
- Zarodnik
- Posty: 13
- Rejestracja: wtorek, 25 lipca 2017, 12:54
- Imię: Robert
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: łódzkie
- Pochwalony: 1 raz
Czy warto w kieleckie?
u was trzeba liczyć zbiory w tysiącach sztuk więc 200 to może ktoś powiedzieć że "mało" hehe
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 64
- Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2016, 18:30
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: "szkieletczyzna"
- Pochwalił: 6 razy
- Pochwalony: 21 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
Nie handluje grzybami. Biorę tyle, ile dam radę "przerobić" w ciągu jednego dnia. Jutro przyniosę sobie kolejną porcję.
-
- Hubiak przyrośnięty
- Posty: 638
- Rejestracja: środa, 30 sierpnia 2006, 13:59
- Ulubione grzyby: rydze, prawdziwki, opieńki
- Lokalizacja: Wrocław
- Pochwalił: 2 razy
- Pochwalony: 22 razy
Czy warto w kieleckie?
Czy warto w kieleckie?
Zdecydowanie nie warto:
https://www.grzyby.pl/foto/wystepowanie ... /83350.htm
No chyba że ktoś lubi zarywać nocki przy obrabianiu urobku
Zdecydowanie nie warto:
https://www.grzyby.pl/foto/wystepowanie ... /83350.htm
No chyba że ktoś lubi zarywać nocki przy obrabianiu urobku
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 27340
- Rejestracja: czwartek, 6 stycznia 2011, 18:43
- Lokalizacja: Poznań - Winiary
- Pochwalił: 8669 razy
- Pochwalony: 20857 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
jurekli pisze:QR_BBPOST Zdecydowanie nie warto
jurekli pisze:QR_BBPOST https://www.grzyby.pl/foto/wystepowanie ... /83350.htm
No chyba że ktoś lubi zarywać nocki przy obrabianiu urobku
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 57
- Rejestracja: piątek, 22 sierpnia 2014, 12:57
- Ulubione grzyby: Borowiki i rydze
- Lokalizacja: Kielce
- Pochwalony: 58 razy
- Kontakt:
Czy warto w kieleckie?
Wczoraj po pracy w lesie za aresztem przez około 1,5 h w 3 osoby nacięliśmy około 30kg borowików. Fotki poszły na fejsbuka
Pozdrawiam
Michał
Michał
-
- Zarodnik
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 4 września 2017, 20:19
- Imię: Norbert
- Ulubione grzyby: prawziwki
- Pochwalony: 1 raz
Czy warto w kieleckie?
jurekli pisze:Czy warto w kieleckie?
Zdecydowanie nie warto:
https://www.grzyby.pl/foto/wystepowanie ... /83350.htm
No chyba że ktoś lubi zarywać nocki przy obrabianiu urobku
Od dwóch tygodni to norma w tych lasach wczoraj po przywiezieniu takiej ilości jak pokazałeś przerób skończyliśmy dopiero dwie godziny temu. Zastanawiam się tylko kto to przeje przez tą zimę:) wczoraj trafiłem rekord rodzinny, na około 100 metrach kwadratowych wyciąłem 76 naprawdę dużych prawdziwków a żeby było śmieszniej było to przy samej drodze gdzie przy wycinaniu minęło mnie dobre pięciu grzybiarzy. A więc korzystajcie bo nie wiadomo kiedy powtórzy się taki rok:)