KĄCIK TURYSTYCZNY czyli podróże dalekie i bliskie
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1321
- Rejestracja: sobota, 19 lipca 2014, 13:36
- Ulubione grzyby: Opieńka Miodowa
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Pochwalił: 18 razy
- Pochwalony: 556 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Grzybiarz gawędziarz
- Posty: 2473
- Rejestracja: środa, 19 września 2007, 16:49
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus & Tricholoma equestre
- Lokalizacja: Legnica
- Pochwalił: 74 razy
- Pochwalony: 496 razy
- Kontakt:
W 2008 roku objeżdżałem dookoła Tatry (kilkudniowa wyprawa) - widoki i sama przejażdżka niezapomniane.Spike pisze:w 2008 roku odbyliśmy wyprawe dookoła Zakopanego
... przez Psią Trawkę Też znam ten ból. Myślałem, że po drodze wszystkie śrubki się z roweru poodkręcająSpike pisze:nieżle dostając dosłownie po dupie na zjeździe po tych kamerdolcach z Murowańca
A po Słowackiej stronie wpakowaliśmy się z rowerami (objuczonymi sakwami) na szlak pieszy z przeszkodami. Znoszenie rumaków po skałach to pestka w porównaniu z przejściem przez mostek nad potokiem (jakieś 3 metry wysokości) zbudowany z dwóch pni świerkowych.
Kilka fotek roweru na tle tatrzańskich widoków i ja na mostku w drodze do Murowańca:
" ...Gdy zimny wiatr tłucze o szyby deszczem przez ciemność listopadowego wieczoru, siądźmy w bezpiecznym cieple naszego domu... Ucieszmy się przypomnieniem wesołej grzybiarskiej przygody, pomilczmy, powspominajmy.
Może zobaczymy znów rozświetlony słońcem bór, gdzie ruda kolumnada prastarych sosen w zapachu żywicy i jasna zieleń mchów, wśród których miękkich poduszek rozsiadła się królewska rodzina borowików..."
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Spike, świetne widoczki.
Gwiton, pamiętam te twoje wyprawy rowerowe, fajnie się to czytało.
Ja przebywając w Uniejowie namierzyłam jakiś klub morsów, którzy urządzili sobie mikołajkowe balety w wodzie.
Najbardziej w tym ich występie mnie zaskoczył fakt, iż w Warcie jest tak płytko. Byłam zdziwiona bo oni prawie przeprawili się na drugi brzeg i mieli tylko wody po pas.
Super to wyglądało, dla kontrastu ja w normalnym stroju.
Gwiton, pamiętam te twoje wyprawy rowerowe, fajnie się to czytało.
Ja przebywając w Uniejowie namierzyłam jakiś klub morsów, którzy urządzili sobie mikołajkowe balety w wodzie.
Najbardziej w tym ich występie mnie zaskoczył fakt, iż w Warcie jest tak płytko. Byłam zdziwiona bo oni prawie przeprawili się na drugi brzeg i mieli tylko wody po pas.
Super to wyglądało, dla kontrastu ja w normalnym stroju.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Sensibility, a gdzie kubraczki ?
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
-
Autor tematu - Grzybiarz gawędziarz
- Posty: 2473
- Rejestracja: środa, 19 września 2007, 16:49
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus & Tricholoma equestre
- Lokalizacja: Legnica
- Pochwalił: 74 razy
- Pochwalony: 496 razy
- Kontakt:
Sensi, jeszcze tylko jedenaście miesięcy i znów będzie można założyć czapę św. Mikołaja...
Tak czy siak; Warta czy solanka: tu i tu woda mokra...
Tak czy siak; Warta czy solanka: tu i tu woda mokra...
" ...Gdy zimny wiatr tłucze o szyby deszczem przez ciemność listopadowego wieczoru, siądźmy w bezpiecznym cieple naszego domu... Ucieszmy się przypomnieniem wesołej grzybiarskiej przygody, pomilczmy, powspominajmy.
Może zobaczymy znów rozświetlony słońcem bór, gdzie ruda kolumnada prastarych sosen w zapachu żywicy i jasna zieleń mchów, wśród których miękkich poduszek rozsiadła się królewska rodzina borowików..."
-
Autor tematu - Grzybiarz gawędziarz
- Posty: 2473
- Rejestracja: środa, 19 września 2007, 16:49
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus & Tricholoma equestre
- Lokalizacja: Legnica
- Pochwalił: 74 razy
- Pochwalony: 496 razy
- Kontakt:
Miło Sensi, że pamiętasz te moje pierwsze portalowe relacje...Sensibility pisze:Gwiton, pamiętam te twoje wyprawy rowerowe, fajnie się to czytało.
Podczas rowerowania po Szwajcarii Czesko-Saksońskiej odwiedziłem wówczas najniżej położoną miejscowość w kraju naszych południowych sąsiadów...
Zeszłoroczny urlop zaowocował tym, że miałem okazję być w najwyżej położonej osadzie w Czechach.
Urocza Jizerka leży w pasmie Gór Izerskich na wysokości 860m n.p.m.
Wędrówkę rozpoczęliśmy w Jakuszycach - przez Samolot do Orla: I dalej, przez Granicznik do mostu na rzece Izerze: Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w górę, obchodząc Bukowiec z lewej strony. Gdy wyszliśmy ze starego, bukowego lasu, naszym oczom ukazały się pierwsze zabudowania Jizerki. Miejscowość jest tak uroczo położona, że ciężko mi było choć na chwilę zamknąć obiektyw aparatu...
Gościńce, pensjonaty, gospody - usytuowanie budynków i sama architektura sprawiały, że czuliśmy się jak w magicznej krainie w innej czasoprzestrzeni; z dala od zgiełku codzienności... Pozostał powrót innym szlakiem do mostu granicznego i dalej do Orla i asfaltówką do Jakuszyc: Zapraszam do galerii:
" ...Gdy zimny wiatr tłucze o szyby deszczem przez ciemność listopadowego wieczoru, siądźmy w bezpiecznym cieple naszego domu... Ucieszmy się przypomnieniem wesołej grzybiarskiej przygody, pomilczmy, powspominajmy.
Może zobaczymy znów rozświetlony słońcem bór, gdzie ruda kolumnada prastarych sosen w zapachu żywicy i jasna zieleń mchów, wśród których miękkich poduszek rozsiadła się królewska rodzina borowików..."
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Gwiton, piękne zdjęcia i cudne widoczki.
Ta miejscowość jest faktycznie urocza. Zazdroszczę wam tych częstych pobytów w górach i ich bliskości.
Ja mam wszędzie jednako góry czy morze a na naszych nizinnych terenach nie ma tylu atrakcji.
Podam link do swojego slajdziku z ub roku ze Sztokholmu z Ogrodów Milesa. Nigdzie jeszcze tych ogrodów nie pokazywałam, bo byliśmy tam w ub roku po raz pierwszy.
Znajdują się one na wyspie Lidingo. Schody, tarasy, fontanny, kolumny i oczywiście rzeźby tego znanego twórcy oraz jego dom wkomponowane są idealnie w przyrodę, a ze szczytu Herserudsklippan rozciąga się przepiękny widok na wody zatoki Vartan. Interesujący jest także sam dom rzeźbiarza. Milles przez osiem lat był asystentem Rodina. Zmarł w 1955 roku. Jego charakterystyczne rzeźby - takie jak te, które zdobią plac Hotorget -znaleźć można też na całym świecie.
Trochę te tematy turystyczne przystopowały a slajdzik się robi szybciej niż wklejanie zdjęć zatem kto ma ochotę może sobie te ogrody pełne rzeźb i kwiatów obejrzeć w takiej formie z podkładem muzycznym, który tam wstawiłam.
Jest też trochę prywatnych zdjęć ale nie chcę sobie psuć szyku i je usuwać.
Zapraszam,
link: http://slajdzik.pl/slajd/w-ogrodach-millesa-90781" onclick="window.open(this.href);return false;
Ta miejscowość jest faktycznie urocza. Zazdroszczę wam tych częstych pobytów w górach i ich bliskości.
Ja mam wszędzie jednako góry czy morze a na naszych nizinnych terenach nie ma tylu atrakcji.
Podam link do swojego slajdziku z ub roku ze Sztokholmu z Ogrodów Milesa. Nigdzie jeszcze tych ogrodów nie pokazywałam, bo byliśmy tam w ub roku po raz pierwszy.
Znajdują się one na wyspie Lidingo. Schody, tarasy, fontanny, kolumny i oczywiście rzeźby tego znanego twórcy oraz jego dom wkomponowane są idealnie w przyrodę, a ze szczytu Herserudsklippan rozciąga się przepiękny widok na wody zatoki Vartan. Interesujący jest także sam dom rzeźbiarza. Milles przez osiem lat był asystentem Rodina. Zmarł w 1955 roku. Jego charakterystyczne rzeźby - takie jak te, które zdobią plac Hotorget -znaleźć można też na całym świecie.
Trochę te tematy turystyczne przystopowały a slajdzik się robi szybciej niż wklejanie zdjęć zatem kto ma ochotę może sobie te ogrody pełne rzeźb i kwiatów obejrzeć w takiej formie z podkładem muzycznym, który tam wstawiłam.
Jest też trochę prywatnych zdjęć ale nie chcę sobie psuć szyku i je usuwać.
Zapraszam,
link: http://slajdzik.pl/slajd/w-ogrodach-millesa-90781" onclick="window.open(this.href);return false;