CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA
Luksusowa woda deszczowa z Tasmanii.
"Tasmanian Rain", czyli "Deszcz Tasmanii" to butelkowana woda deszczowa pochodząca z miejsca o najczystszym powietrzu na Ziemi - Tasmanii. Jest również czystsza od źródlanej, ponieważ nigdy nie miała styczności z ziemią. "Deszcz Tasmanii" oferują już swoim klientom m.in. hotele sieci Ritz - Carlton czy Trump International.
Informacja z magazynu Trendy.
"Tasmanian Rain", czyli "Deszcz Tasmanii" to butelkowana woda deszczowa pochodząca z miejsca o najczystszym powietrzu na Ziemi - Tasmanii. Jest również czystsza od źródlanej, ponieważ nigdy nie miała styczności z ziemią. "Deszcz Tasmanii" oferują już swoim klientom m.in. hotele sieci Ritz - Carlton czy Trump International.
Informacja z magazynu Trendy.
Ostatnio zmieniony środa, 6 maja 2009, 09:08 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Podwodna restauracja na Malediwach.
Pierwsza na świecie podwodna restauracja, położona 5 metrów poniżej poziomu morza, znajduje się
na Malediwach.
"Maldives Rangali Island" to niezwykle urokliwe miejsce, otoczone żywą rafą koralową. W tej restauracji
role się odwracają - ludzie mogą poczuć się jakby byli w akwarium, a ryby na wolności. Stworzenie tego
niezwykłego miejsca kosztowało prawie 5 milionów dolarów. Ściany i dach restauracji wykonane są
z przezroczystego akrylu, rozciągającego się w kształcie łuku nad gośćmi, a całość przypomina sporej
wielkości akwarium. Konstrukcja ta gwarantuje odwiedzającym możliwość podziwiania bogactwa i piękna
podwodnego świata.
To może stać się bardzo praktycznym rozwiązaniem w przypadku ocieplenia klimatu. Podniesienie poziomu
morza spowodowałoby całkowite zalanie Malediwów, a wtedy podwodna restauracja pozostałaby jedynym
nienaruszonym obiektem wysp. Lokal cieszy się dużym uznaniem, między innymi z powodu dań kuchni
fusion, dlatego zaleca się dokonywanie rezerwacji co najmniej na 14 dni przed planowanym pobytem.
A cena posiłku wynosi od 150 do 250 dolarów.
Informacja z magazynu "Trendy".
Pierwsza na świecie podwodna restauracja, położona 5 metrów poniżej poziomu morza, znajduje się
na Malediwach.
"Maldives Rangali Island" to niezwykle urokliwe miejsce, otoczone żywą rafą koralową. W tej restauracji
role się odwracają - ludzie mogą poczuć się jakby byli w akwarium, a ryby na wolności. Stworzenie tego
niezwykłego miejsca kosztowało prawie 5 milionów dolarów. Ściany i dach restauracji wykonane są
z przezroczystego akrylu, rozciągającego się w kształcie łuku nad gośćmi, a całość przypomina sporej
wielkości akwarium. Konstrukcja ta gwarantuje odwiedzającym możliwość podziwiania bogactwa i piękna
podwodnego świata.
To może stać się bardzo praktycznym rozwiązaniem w przypadku ocieplenia klimatu. Podniesienie poziomu
morza spowodowałoby całkowite zalanie Malediwów, a wtedy podwodna restauracja pozostałaby jedynym
nienaruszonym obiektem wysp. Lokal cieszy się dużym uznaniem, między innymi z powodu dań kuchni
fusion, dlatego zaleca się dokonywanie rezerwacji co najmniej na 14 dni przed planowanym pobytem.
A cena posiłku wynosi od 150 do 250 dolarów.
Informacja z magazynu "Trendy".
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Plemię XXI wieku z Andaluzji.
W Ojen, w andaluzyjskiej prowincji Malaga, odbywa się co roku festiwal zwolenników "surowej diety".
Z tej okazji zjeżdżają tu frutarianie (frutarianizm to odmiana wegetarianizmu dopuszczająca spożywanie
wyłącznie surowych owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny), oraz amatorzy
surowego mięsa, ryb i jajek. Miejsce zlotu wybrali nieprzypadkowo. W położonej w górach posiadłości
La Cascada żyje wspólnota licząca około 100 osób, które wybrały życie blisko przyrody i w zgodzie
z przyrodą. Niczego nie gotują, by zachować pełną wartość produktów.Wspólnocie przewodzi niejaki
Balta Lorenzo. Twierdzi, że to on wprowadził w Hiszpanii najstarszą dietę świata, stosowaną przez ludzi
jeszcze przed opanowaniem umiejętności krzesania ognia. Odkrył ją, szukając najzdrowszego sposobu
odżywiania. Był od trzech lat wegetarianinem, gdy natrafił na zalecenia lekarzy dla chronicznie chorych.
Pomyślał, że to, co jest dobre dla chorych, nie zaszkodzi zdrowym. "Plemię XXI wieku"- jak pisze
o mieszkańcach La Cascady "El Mundo"- podobno rzeczywiście nie choruje. Niektórzy są tu na stałe,
inni przyjeżdżają na parę miesięcy z powodu problemów ze zdrowiem lub uzależnień.
Część nie tylko nie je gotowanego jedzenia, ale i nie nosi ubrań.
Informacja z magazynu "Trendy".
W Ojen, w andaluzyjskiej prowincji Malaga, odbywa się co roku festiwal zwolenników "surowej diety".
Z tej okazji zjeżdżają tu frutarianie (frutarianizm to odmiana wegetarianizmu dopuszczająca spożywanie
wyłącznie surowych owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny), oraz amatorzy
surowego mięsa, ryb i jajek. Miejsce zlotu wybrali nieprzypadkowo. W położonej w górach posiadłości
La Cascada żyje wspólnota licząca około 100 osób, które wybrały życie blisko przyrody i w zgodzie
z przyrodą. Niczego nie gotują, by zachować pełną wartość produktów.Wspólnocie przewodzi niejaki
Balta Lorenzo. Twierdzi, że to on wprowadził w Hiszpanii najstarszą dietę świata, stosowaną przez ludzi
jeszcze przed opanowaniem umiejętności krzesania ognia. Odkrył ją, szukając najzdrowszego sposobu
odżywiania. Był od trzech lat wegetarianinem, gdy natrafił na zalecenia lekarzy dla chronicznie chorych.
Pomyślał, że to, co jest dobre dla chorych, nie zaszkodzi zdrowym. "Plemię XXI wieku"- jak pisze
o mieszkańcach La Cascady "El Mundo"- podobno rzeczywiście nie choruje. Niektórzy są tu na stałe,
inni przyjeżdżają na parę miesięcy z powodu problemów ze zdrowiem lub uzależnień.
Część nie tylko nie je gotowanego jedzenia, ale i nie nosi ubrań.
Informacja z magazynu "Trendy".
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Gabi, Dzięki, postaram się od czasu do czasu coś dorzucić.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1361
- Rejestracja: sobota, 10 maja 2008, 23:49
- Ulubione grzyby: prawdziwki ,kurki,podgrzybki,maślaczki
- Lokalizacja: Żory
- Pochwalony: 179 razy
Re: CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA.
no tu Robi bym polemizował czy ta woda nie miała styku z ziemia , skądś musiała kiedyś odparować, a wiatry chmurki przygoniły np z jakiegoś zadymionego regionu z daleka.Robi pisze:Luksusowa woda deszczowa z Tasmanii.
"Tasmanian Rain",czyli "Deszcz Tasmanii"to butelkowana woda deszczowa pochodząca z miejsca
o najczystszym powietrzu na Ziemi - Tasmanii. Jest również czystsza od źródlanej, ponieważ nigdy
nie miała styczności z ziemią. "Deszcz Tasmanii" oferują już swoim klientom m.in. hotele sieci "Ritz -
Carlton czy "Trump International".
Informacja z magazynu Trendy.
kto nie pyta ten błądzi po lesie
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
johnny40, Być może. Ale to już kwestia badaczy i naukowców, którzy zajmują się podobnymi sprawami. Uważałem to za ciekawostkę, więc zacytowałem ten tekst.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
A poza tym nie wiem, czy tak renomowane sieci hoteli, pozwoliłyby sobie na sprzedaż tej wody bez uprzedniego kompleksowego sprawdzenia. To nie tanie "markety".
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Grzybiarz gawędziarz
- Posty: 2473
- Rejestracja: środa, 19 września 2007, 16:49
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus & Tricholoma equestre
- Lokalizacja: Legnica
- Pochwalił: 74 razy
- Pochwalony: 496 razy
- Kontakt:
Robi pisze:czystsza od źródlanej, ponieważ nigdy
nie miała styczności z ziemią.
Czyli pewnie smakuje jak destylowana I tak nie rozpoznałbym różnic w smaku Chyba nie ma sensu przepłacać.Robi pisze:nie wiem, czy tak renomowane sieci hoteli, pozwoliłyby sobie na sprzedaż tej wody bez uprzedniego kompleksowego sprawdzenia. To nie tanie "markety".
" ...Gdy zimny wiatr tłucze o szyby deszczem przez ciemność listopadowego wieczoru, siądźmy w bezpiecznym cieple naszego domu... Ucieszmy się przypomnieniem wesołej grzybiarskiej przygody, pomilczmy, powspominajmy.
Może zobaczymy znów rozświetlony słońcem bór, gdzie ruda kolumnada prastarych sosen w zapachu żywicy i jasna zieleń mchów, wśród których miękkich poduszek rozsiadła się królewska rodzina borowików..."
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
Robi, Super ciekawostki czekamy na kolejne
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1180
- Rejestracja: środa, 25 marca 2009, 12:08
- Ulubione grzyby: kominki, kurki, opieńki i muchomory sromotnikowe
- Lokalizacja: Lublin
- Pochwalony: 112 razy
najbardziej skrajna "dieta vege" w praktyce możliwa realnie w strefie równikowej i podrównikowej, albo dla bardzo bogatych [pełna kontrola produktów i sprowadzanie z w/w stref].Robi pisze:frutarianizm to odmiana wegetarianizmu dopuszczająca spożywanie
wyłącznie surowych owoców i warzyw, których zerwanie nie powoduje śmierci rośliny
Robi, temat ekstra, więcej prosimy
Kto chodzi w patyki, ten ma wyniki.
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
Sposób na kryzys w związku.
Jedzenie we dwoje buduje relacje w związku. Wspólny posiłek jest odświętną chwilą i szansą na nawiązanie zaniedbanych kontaktów. Jeśli się psują, pomaga je naprawić. Każda para ma własny rytuał związany z jedzeniem. Ważne jednak, by ten wspólnie spędzony czas był jednakowo istotny dla obu osób pozostających w związku, twierdzi francuski psychiatra, autor książki "Dziesięć krótkich przykazań życia we dwoje".
Okazuje się bowiem, że gdy związek przeżywa trudne chwile, wspólne jedzenie może tylko pogłębić narastający konflikt. Irytuje nas sposób jedzenia drugiej osoby, jej milczenie albo poruszane podczas jedzenia tematy. Posiłek we dwoje to moment wyjątkowy, przede wszystkim dlatego, że wymusza bezpośredni kontakt twarzą w twarz. Stół jest też miejscem symbolicznym, zmusza, by przy nim zostać i dokończyć posiłek.
Wspólne jedzenie to też wspólne odkrywanie smaków, dzielenie się wrażeniami.
Alain Etchegoyen, francuski filozof i pisarz, porównuje wspólne jedzenie do miłości. "Kochać kobietę to usiąść koło niej, by poczuć wyraźnie jej obecność. To wiedzieć, jakie są jej ulubione potrawy i nakarmić ją nimi".
Art. z magazynu "Trendy".
Jedzenie we dwoje buduje relacje w związku. Wspólny posiłek jest odświętną chwilą i szansą na nawiązanie zaniedbanych kontaktów. Jeśli się psują, pomaga je naprawić. Każda para ma własny rytuał związany z jedzeniem. Ważne jednak, by ten wspólnie spędzony czas był jednakowo istotny dla obu osób pozostających w związku, twierdzi francuski psychiatra, autor książki "Dziesięć krótkich przykazań życia we dwoje".
Okazuje się bowiem, że gdy związek przeżywa trudne chwile, wspólne jedzenie może tylko pogłębić narastający konflikt. Irytuje nas sposób jedzenia drugiej osoby, jej milczenie albo poruszane podczas jedzenia tematy. Posiłek we dwoje to moment wyjątkowy, przede wszystkim dlatego, że wymusza bezpośredni kontakt twarzą w twarz. Stół jest też miejscem symbolicznym, zmusza, by przy nim zostać i dokończyć posiłek.
Wspólne jedzenie to też wspólne odkrywanie smaków, dzielenie się wrażeniami.
Alain Etchegoyen, francuski filozof i pisarz, porównuje wspólne jedzenie do miłości. "Kochać kobietę to usiąść koło niej, by poczuć wyraźnie jej obecność. To wiedzieć, jakie są jej ulubione potrawy i nakarmić ją nimi".
Art. z magazynu "Trendy".
Ostatnio zmieniony środa, 6 maja 2009, 09:06 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Re: CIEKAWOSTKI ZE ŚWIATA.
He, he.... ci z "Trendy" zapomnieli tylko dodać, że w latach 50. i 60. XX wieku na Wielkiej Pustyni Wiktorii był poligon atomowy, na którym zdetonowano kilkadziesiąt ładunków jądrowych i quasi-jądrowych (dirty-bomb) oraz przeprowadzano testy z odpornością głowic nuklearnych na ogień i inne czynniki rażenia na współczesnym polu walki. W trakcie tych prób zaświniono połowę kontynentu plutonem i jego związkami - szczegóły polecam na moim blogu, materiał pt. "Australia: Atom na pustyni i UFO" (1-4) na - http://cbza-jordanow.blog.onet.pl/Austr ... 09-03-28,nRobi pisze:Luksusowa woda deszczowa z Tasmanii.
"Tasmanian Rain",czyli "Deszcz Tasmanii"to butelkowana woda deszczowa pochodząca z miejsca
o najczystszym powietrzu na Ziemi - Tasmanii. Jest również czystsza od źródlanej, ponieważ nigdy
nie miała styczności z ziemią. "Deszcz Tasmanii" oferują już swoim klientom m.in. hotele sieci "Ritz -
Carlton czy "Trump International".
Informacja z magazynu Trendy.
Czyste tasmańskie wody są mitem na użytek naiwnych, jako że uran i pluton mają baaaaaardzo długie czasy połowicznego zaniku - T1/2 liczone w miliardach lat...
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
LUKSUSOWY POCIĄG.
Jeden z najbardziej luksusowych pociągów na świecie kursuje w Indiach. Znajdują się w nim dwie restauracje
i pomieszczenia dla obsługi. Za przejazd płaci się jak za dobę hotelową z tym, że chodzi o hotele z najwyższej
cenowej półki. Za nocleg w najbardziej luksusowym apartamencie jedna osoba musi zapłacić od 800-2000 dolarów.
informacja pochodzi z magazynu "Trendy".
Jeden z najbardziej luksusowych pociągów na świecie kursuje w Indiach. Znajdują się w nim dwie restauracje
i pomieszczenia dla obsługi. Za przejazd płaci się jak za dobę hotelową z tym, że chodzi o hotele z najwyższej
cenowej półki. Za nocleg w najbardziej luksusowym apartamencie jedna osoba musi zapłacić od 800-2000 dolarów.
informacja pochodzi z magazynu "Trendy".
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry