Ptaki dziko występujące w naszym regionie
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Ptaki dziko występujące w naszym regionie
Dzisiaj miałam spotkanie ze stadem mazurków z silnym parciem na szkło. Szkoda, że nie wszystkie spotkane ptaki tak mają.
.
.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 8040
- Rejestracja: sobota, 4 stycznia 2014, 11:13
- Imię: Krystyna
- Ulubione grzyby: z Czerwonej listy
- Lokalizacja: Połaniec
- Pochwalił: 4625 razy
- Pochwalony: 7606 razy
- Kontakt:
Ptaki dziko występujące w naszym regionie
gonzo, fajne te pierzastości, a jakkolwiek te długoszyje są piękne, to szacun za mysikrólika!
Wczorajsze ptactwo w okolicach Wisły. Poziom wody jest niski i pojawiły się dwie łachy, na i obok których żeruje mnóstwo kaczek i innych. Zdjęcia na duuużym zoomie, robione ze skarpy nad Wisłą, więc za wiele nie widać.
.
Wczorajsze ptactwo w okolicach Wisły. Poziom wody jest niski i pojawiły się dwie łachy, na i obok których żeruje mnóstwo kaczek i innych. Zdjęcia na duuużym zoomie, robione ze skarpy nad Wisłą, więc za wiele nie widać.
.
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 19027
- Rejestracja: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:36
- Ulubione grzyby: rydze,zieleniatki,kanie oraz drożdże piwne
- Lokalizacja: Radomsko
- Pochwalił: 3906 razy
- Pochwalony: 16712 razy
- Kontakt:
Ptaki dziko występujące w naszym regionie
Sysunia, za fotosesje pierzastego bractwa
.
. Będąc na wycieczce na "mojej" górze postanowiłem zajrzeć w pewien rzadki młodnik brzozowy. "Zaparkowałem" rower pod jedną z brzózek, wziąłem pierwsze śniadanie, czyli jogurt pitny i ruszyłem w las. Po paru krokach znalazłem grzybki. Zamierzając zrobić im zdjęcie wypiłem szybko jogurt i odrzuciłem butelkę w kierunku roweru zamierzając zabrać ją po zrobieniu rundki w brzezinie. Niestety butelka odbiła się od jednej z gałęzi i upadła ok. 3 m od roweru. Wracają do roweru, tak jak zamierzałem, skierowałem się ku butelce, gdy nagle spod mych nóg zerwał się ptak, lelek kozodój. Po chwili ujrzałem dwa jajeczka, które wysiadywał. A 15 cm obok leżała moja butelka po jogurcie. Pstryknąłem szybką fotkę lęgu, zabrałem butelkę i rower i czym prędzej się oddaliłem.
.
Ot, taka historyjka o wytrwałości i stalowych nerwach, oczywiście lelka .
.
. Będąc na wycieczce na "mojej" górze postanowiłem zajrzeć w pewien rzadki młodnik brzozowy. "Zaparkowałem" rower pod jedną z brzózek, wziąłem pierwsze śniadanie, czyli jogurt pitny i ruszyłem w las. Po paru krokach znalazłem grzybki. Zamierzając zrobić im zdjęcie wypiłem szybko jogurt i odrzuciłem butelkę w kierunku roweru zamierzając zabrać ją po zrobieniu rundki w brzezinie. Niestety butelka odbiła się od jednej z gałęzi i upadła ok. 3 m od roweru. Wracają do roweru, tak jak zamierzałem, skierowałem się ku butelce, gdy nagle spod mych nóg zerwał się ptak, lelek kozodój. Po chwili ujrzałem dwa jajeczka, które wysiadywał. A 15 cm obok leżała moja butelka po jogurcie. Pstryknąłem szybką fotkę lęgu, zabrałem butelkę i rower i czym prędzej się oddaliłem.
.
Ot, taka historyjka o wytrwałości i stalowych nerwach, oczywiście lelka .