Suszone grzyby
-
- Grzyb "trujący" na okrągło
- Posty: 4704
- Rejestracja: piątek, 24 grudnia 2004, 19:12
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Pochwalony: 17 razy
Re: Suszone grzyby
A co do internetu, to tu jest tyle głupot wypisywanych o grzybach przez wybitnych znawców, że jak się czyta to się kiszki wywracają
-
Autor tematu
Re: Suszone grzyby
wielkie dzięki Zibi, martwiłam się bo już sobie przygotowałam do suszenia, a tu takie coś http://darynatury.w.interia.pl/zrodla/grz121.htm. A możesz mi jeszcze powiedzieć, co z ponurym, bo tam też pisze, że w połączeniu z alkoholem trujący, więc nie wiem czy mogę go pomieszać z innymi grzybami i potem przy jakiejś imprezie zastanawiać się czy kogoś nie struję:):):mrgreen:
-
- Grzyb "trujący" na okrągło
- Posty: 4704
- Rejestracja: piątek, 24 grudnia 2004, 19:12
- Ulubione grzyby: Borowiki
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Pochwalony: 17 razy
Re: Suszone grzyby
Ponurego to wyrzuć do śmieci,jadalny jest tylko po obgotowaniu,a po za tym nie posiada wcale aromatu.
-
Autor tematu
-
- Grzyb prosty
- Posty: 176
- Rejestracja: niedziela, 11 września 2005, 21:33
- Ulubione grzyby: rzadkie i ciekawe
- Lokalizacja: Poznań
Re: Suszone grzyby
Nie można sprzedawać suszonych grzybów, ewentualnie tak na "lewo". Do sanepidu idzie się, owszem, ale z grzybami świeżymi. Na suszone nie dostaniesz atestu, gdyż nikt nie jest w stanie tego sprawdzić. Sprzedajesz na własną odpowiedzialność. Domyślam się, że na grzybach bardzo dobrze się znasz i nie boisz się zatrucia, ale tu chodzi o stronę prawną Pozdrawiam
Aga
-
Autor tematu
to się dowiedziałem ;)
dzięki aga 22 za konkretną informacje
A swoją drogą szukałem tu i tam , dzwoniłem . No i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy jak to wszystko u nas działa . Wszystko jest proste i wygląda tak :
1 - kończe kurs grzyboznawcy ( 1400 PLN )
2 - zakładam własną firme konfekcjonującą suszone grzyby ( jeszcze nie robiłem obliczeń ale zrobie w wolnym czasie )
3 - sprzedaje suszone grzyby w opakowaniach jednostkowych do hurtowni lub na giełdzie
Czy to jedyny sposób żeby sprzedać własne grzyby za korzystną cene ?
W Ostrołęce obok dworca PKS skupują suszone grzyby :
podgrzybek 30 - 60 PLN / kg
borowik II 25 - 50 PLN / kg
borowika białego nie skupują !
:idea:
A swoją drogą szukałem tu i tam , dzwoniłem . No i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy jak to wszystko u nas działa . Wszystko jest proste i wygląda tak :
1 - kończe kurs grzyboznawcy ( 1400 PLN )
2 - zakładam własną firme konfekcjonującą suszone grzyby ( jeszcze nie robiłem obliczeń ale zrobie w wolnym czasie )
3 - sprzedaje suszone grzyby w opakowaniach jednostkowych do hurtowni lub na giełdzie
Czy to jedyny sposób żeby sprzedać własne grzyby za korzystną cene ?
W Ostrołęce obok dworca PKS skupują suszone grzyby :
podgrzybek 30 - 60 PLN / kg
borowik II 25 - 50 PLN / kg
borowika białego nie skupują !
:idea:
-
- Grzyb prosty
- Posty: 176
- Rejestracja: niedziela, 11 września 2005, 21:33
- Ulubione grzyby: rzadkie i ciekawe
- Lokalizacja: Poznań
Re: Suszone grzyby
tak, chyba ci się coś pomyliło. Tyle się dostaje za grzyby "żywe", za suszone o wiele więcej.
Aga
-
Autor tematu
Re: Suszone grzyby
takie są ceny i nic nie zmyślam !
za żywe płacili jeszcze mniej
podgrzybek kl I 4 PLN
kl II 2 PLN
Borowik kl I 5 PLN
kl II 2 PLN
Gdyby ceny były wyższe to bym nie szukał sposobu jak je można drożej sprzedać
za żywe płacili jeszcze mniej
podgrzybek kl I 4 PLN
kl II 2 PLN
Borowik kl I 5 PLN
kl II 2 PLN
Gdyby ceny były wyższe to bym nie szukał sposobu jak je można drożej sprzedać
-
- Grzyb prosty
- Posty: 176
- Rejestracja: niedziela, 11 września 2005, 21:33
- Ulubione grzyby: rzadkie i ciekawe
- Lokalizacja: Poznań
Re: Suszone grzyby
no to niedobrze. Lepiej popytaj znajomych, może oni kupią, zawsze bedzie taniej niż w sklepie. Nie napisałam że zmyślasz tylko, że ci się pomyliło, ale widocznie masz rację
Aga
-
- Grzybior właściwy
- Posty: 2646
- Rejestracja: środa, 28 września 2005, 22:40
- Ulubione grzyby: prawdziwki, rydze i kurki
- Lokalizacja: powiat Bytów
- Pochwalony: 33 razy
Re: Suszone grzyby
odpowiedź dla Robiego:
pytałeś, jak sobie ususzyć grzyby mając tylko piekarnik?
Mam nadzieję, że elektryczny? z termostatem??
Mój mąż skonstruował kiedyś (dawno temu) suszarkę do piekarnika: mianowicie z pręta bodajże 6 pospawał konstrukcję , którą wkładaliśmy do środka i na niej mocowaliśmy trzy rzędy drucików z nanizanymi grzybkami, przez noc wysychały przy otwartych drzwiach i temp. do 50 stopni. Teraz się "dorobiłam " suszarki elektrycznej, a jak są chłody wykorzystuję grzejniki, w całym domu mam ich 20 szt.
pytałeś, jak sobie ususzyć grzyby mając tylko piekarnik?
Mam nadzieję, że elektryczny? z termostatem??
Mój mąż skonstruował kiedyś (dawno temu) suszarkę do piekarnika: mianowicie z pręta bodajże 6 pospawał konstrukcję , którą wkładaliśmy do środka i na niej mocowaliśmy trzy rzędy drucików z nanizanymi grzybkami, przez noc wysychały przy otwartych drzwiach i temp. do 50 stopni. Teraz się "dorobiłam " suszarki elektrycznej, a jak są chłody wykorzystuję grzejniki, w całym domu mam ich 20 szt.
Małgi
nawet muchomor może być piękny!!!
a najpiękniejszy był pierwszy prawdziwek!!!
nawet muchomor może być piękny!!!
a najpiękniejszy był pierwszy prawdziwek!!!
-
Autor tematu
Re: Suszone grzyby
Aga dobrze Ci radzi.Wiem o tym z własnego doświadczenia. Popytaj najpierw znajomych,jeśli masz susz dobrej jakości i będą zadowoleni,to polecą Twoje grzyby swoim znajomym.Idzie to dalej na zasadzie łańcuszka.Ja swój łańcuszek rozpoczełam od obdzielenia grzybami najbliższej rodziny i poszło.....To już 3 sezon, gdy po zrobieniu sobie zapasów i obdzieleniu rodziny nadwyżki pozbywam się na tej zasadzie.I całkiem nie taniej niż w sklepie.Susz robię tylko ze zdrowych grzybów,czego nie można powiedzieć o suszu w sklepach.Masz dobrą okazję by zacząć swój łańcuszek,bo świeta tuż,tuż...Powodzenia.
-
- Zarodnik
- Posty: 22
- Rejestracja: wtorek, 20 czerwca 2006, 12:02
- Ulubione grzyby: gąska zielona, kurka
- Lokalizacja: wawa
- Pochwalony: 1 raz
Nie musisz sam być grzyboznawcą - możesz go "zatrudnić"
w sanepidzie w Łomży jest na pewno grzyboznawca i może wystawić atest pewnie da się z nim dogadać - sprzedawać możesz tylko na targowiskach - teoretycznie na ulicy nie możesz sprzedawać grzybów, jak jest w praktyce wszyscy wiemy. Każda paczuszka musi być dokładnie opisana co jest w środku, kto jest producentem:), nr atestu, itd.
W praktyce u mnie pod pracą babcia sprzedaje robaczywe grzyby swieże i suszone w brudnych torebkach foliowych i nikt jej w tym nie przeszkadza... W tamtym roku na ulicy spotkałem babcię sprzedającą olszówk czyli grzyby w sunie trujące
w sanepidzie w Łomży jest na pewno grzyboznawca i może wystawić atest pewnie da się z nim dogadać - sprzedawać możesz tylko na targowiskach - teoretycznie na ulicy nie możesz sprzedawać grzybów, jak jest w praktyce wszyscy wiemy. Każda paczuszka musi być dokładnie opisana co jest w środku, kto jest producentem:), nr atestu, itd.
W praktyce u mnie pod pracą babcia sprzedaje robaczywe grzyby swieże i suszone w brudnych torebkach foliowych i nikt jej w tym nie przeszkadza... W tamtym roku na ulicy spotkałem babcię sprzedającą olszówk czyli grzyby w sunie trujące
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 27 września 2010, 18:24 przez demek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarodnik
- Posty: 19
- Rejestracja: czwartek, 23 września 2010, 01:21
- Ulubione grzyby: rydze
- Lokalizacja: Biała Podlaska/Międzyrzec Podlaski
A u mnie kilka lat temu Tata porobił na wymiar cienkie ale sztywne i gęste siatki do piekarnika, tak aby można je było wsunąć zamiast rusztów. Dookoła obrobione blachą na około 0,5 cm., (chyba zespawane z czterech stron, tak jakby złożyć kartkę a w środek siatkę) i świetnie zdają egzamin. Grzybki fajnie się suszą, a przy okazji trochę ich wchodzi, a nawet całkiem sporo) Ta metoda u mnie w domu lepiej się sprawdza niż suszarka.
Ostatnio zmieniony wtorek, 28 września 2010, 12:47 przez Aranka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam serdecznie:)