Nasze cudowne nalewki

[Nadir]

QR_BBPOST Robi się Być może będzie jedna z lepszych, kiwi dobre w smaku .

PawelJeleniaGora, szalejesz z tymi nalewkami
Tak się zastanawiam, czy Ty napadłeś na jakieś zakłady spirytusowe, czy może jesteś ich prezesem

QR_BBPOST Butelki były z korkiem i lakowane więc moja starsza siostrzyczka strzykawką wyciągała zawartość i wlewała herbatę

I niech ktoś powie że alkohol jest szkodliwy. Przecież nic innego nie pobudza tak kreatywności...

[PawelJeleniaGora]

Dziś rozlana i wstępnie przefiltrowana (kiwi) a w oddali widać las opisywany jako "Pod Jeleniami".

[sectroyer]

I co ? Dobre to kiwi ? Bo nei wiem, czy kupować

[PawelJeleniaGora]

Będzie próbowane za dwa tygodnie .

[PawelJeleniaGora]

QR_BBPOST Nie sztuka namieszać byle berbeluchy i spluwać później farfoclami
Sztuką jest właśnie zrobić czysty klarowny trunek , który cieszy zarówno podniebienie jak i oczy

W tym miejscu należy coś sprostować, filtrowana przez sitko i gazę nie posiada farfocli a mętność i osad to naturalna pozostałość drobnych cząstek miąższu. Proszę popatrzeć na naturalne soki .

[PawelJeleniaGora]

Dzika róża zebrana po przymrozkach, naturalnie przemrożona Hmm a owoce zawsze szły do kosza a teraz do słoiczka i do herbaty .

[sectroyer]

Ale tylko zalałeś spirytem i zostawiłeś, czy obierałeś i takie tam?

[Zenit]

Ja w tym roku zrobiłem tylko nalewkę z pigwy ciągle jeszcze nabiera smaku...
Ubiegłoroczne nalewki jeszcze nie porozlewane... Tak to jest jak nie ma okazji wypić z kimś
W przyszłym roku muszę zabrać więcej na grzybobrania z Zawiatach i w Wiosce Rowerowej

[hittmanka]

QR_BBPOST tylko nalewkę z pigwy

a ja tylko z wiśni

QR_BBPOST Ubiegłoroczne nalewki jeszcze nie porozlewane

Ubiegłoroczne nalewki już zapomniane

QR_BBPOST W przyszłym roku muszę zabrać więcej na grzybobrania z Zawiatach i w Wiosce Rowerowej

potrzymaj rok dłużej to będą lepsze ps.mojego pomału urabiam na taki wyjazd ale jeszcze nie w przyszłym roku

[Zenit]

QR_BBPOST ps.mojego pomału urabiam na taki wyjazd ale jeszcze nie w przyszłym roku

szkoda bo te grzybobrania są super w przyszłym roku będą górnicy ze Ślaska (na jednym turnusie) i grupa polonijna z USA (na drugim) oj będzie się działo...

[hittmanka]

QR_BBPOST będą górnicy ze Ślaska

tych to mam na co dzień pod dostatkiem ale w 2018 roku jak będzie taka możliwość to się piszę

[PawelJeleniaGora]

QR_BBPOST Ale tylko zalałeś spirytem i zostawiłeś, czy obierałeś i takie tam?

Kiwi ? Obrane, pokrojone w kawałki, zalane najpierw przegotowaną wodą a póżniej spirytusem, jedno ziarnko kardamonu. Słoik zakręcony i na trzy dni w ciepłe miejsce, póżniej zlewamy (sitko i gaza) łączymy z przegotowaną wodą z cukrem i ewentualnie w zależności jaka ma być moc dodajemy spirytus. Owoców nie wyrzucam, odkładam do słoiczka i dodaję do herbaty .

[sectroyer]

QR_BBPOST

QR_BBPOST Ale tylko zalałeś spirytem i zostawiłeś, czy obierałeś i takie tam?

Kiwi ? Obrane, pokrojone w kawałki, zalane najpierw przegotowaną wodą a póżniej spirytusem, jedno ziarnko kardamonu. Słoik zakręcony i na trzy dni w ciepłe miejsce, póżniej zlewamy (sitko i gaza) łączymy z przegotowaną wodą z cukrem i ewentualnie w zależności jaka ma być moc dodajemy spirytus. Owoców nie wyrzucam, odkładam do słoiczka i dodaję do herbaty .

Dzięki, a dzika róża (myślę by coś przygotować )

[Wojtas]

Kiedyś patrzyłem na ten temat z zainteresowaniem, jakie naturalne wódeczki tu powstają. Teraz widzę, że wszystko sprowadza się do jednego. Zalać owoce SPIRYTEM lub wódeczką ze sklepu i to ma być naleweczka . Wolę sobie czystą w sklepie kupić, (wódek smakowych nie lubię), drinka z colą sobie trzasnę i chyba to będzie lepsze. Mam z kwasówki maszynerię do robienia bimberku, (tata był spawaczem i zrobił maszynę), może kiedyś ją odpalę, jak się dowiem o co w tym chodzi. Stawiało się baniaczek na gazie, jakaś tulejka z kwasówki pod spływającą wodą z kranu i do pojemniczka bimberek spływał. Można bimberki smakowe robić, wiśniowy, śliwkowy i inne smaki. Nalewki na SPIRYCIE przestały mnie interesować

[PawelJeleniaGora]

QR_BBPOST Dzięki, a dzika róża

Dziką różę w zależności jaką zebraliśmy można trochę nakłuć nożykiem. Zasypujemy cukrem i rozcieńczonym spirytusem, zakręcamy słoik i na słońce, jak jest . Po około 2-3 tygodniach dolewamy spirytus i dalej na słoneczko, oczywiście trzeba wstrząsać co jakiś czas. Póżniej najgorsze bo najciężej ze wszystkich nalewek jest przefiltrować właśnie dziką różę.