PawelJeleniaGora pisze:QR_BBPOSTSobota 26.08.2017 Jelenia Góra. Pod Jeleniami. (48/2017)
Oj dawno nie byłem w tym lesie, a przecież po drodze same dobra. Jeżyny, czarny bez plus 5 kg śliwek mirabelek na sok i kompot. Ten drugi jako, że robię bez cukru bardzo kwaskowy a przecież śliwki słodziutkie, może dlatego że dodałem kilka czerwonych?. Kolor też czerwonawy. Po drodze odnalazłem jeszcze jedno bardzo rozrośnięte stanowisko czeremchy a co ciekawe znalazłem także takie u mnie w pracy .Z grzybków głównie maślaki tam gdzie zawsze i prawdziwki a co ciekawe nie było ani jednego podgrzybka a przecież dzień wcześniej w innym lesie były. Ponad 4 godziny w drodze, wszystko na pieszo, bo do tego lasu nie mam autobusu. W zasadzie to jedzie raz na jakiś czas i zajmuje to 20 minut bo dookoła zabobrza, to już wolę się przejść .
Oj mówiłem, że się ojciec zdziwi, że mimo suszy grzybki będą Nie wierzył . Różniste były...
Środa 30.08.2017 Jelenia Góra. NC/Strzelnica - Łomnica - Pałac Paulinum/Opuszczony staw. (49/2017)
Dziś rekordowo w czasie i pełnym słoneczku... 6 godzin i 25 minut . Ojciec się napalił i mówił, że pójdzie ze mną, ale ostatecznie stwierdził, że grzybów w takiej suszy nie ma to nie ma po co iść. No i dobrze bo jak mu zawsze mówię, tylko by mnie spowolnił . Mówiłem, tłumaczyłem, że w ostatnich latach ciągle tak jest tylko jeszcze gorzej bo w ogóle opadów nie było a grzybki rosły . Każdy spotkany mówi... sucho! I co z tego jak grzybki mimo takiej suszy zawsze rosły i rosnąć będą, ja się przekonałem o tym kiedyś to wiem. Spotkane w lesie ogólnie 6 osób w tym dwie panie ciągle nawołujące się. Z jedną rozmawiałem a druga za chwilę krzyczy "Jadzia czy jakoś tam - NIC CI SIĘ NIE STAŁO - nie". Póżniej druga pani spotkana więc mówię, że koleżanka daleko jest od pani "To nic tu jest nasze miejsce więc tu przyjdzie". No i ja jak zawsze widzę, że ktoś chodzi to idę sobie dalej, nie przeszkadzam, nie denerwuję się. Nie wiem jak inni ale ten tekst faceta kiedyś "Tu grzybków nie ma, idż pan do drugiego lasu naprzeciwko" A właśnie tam były a w tym drugim nigdy nic . Po pytaniu do grzyboznawcy pierwsze w tym roku maślaki pstre u nas zwane bagniakami.
Postautor: sectroyer » czwartek, 31 sierpnia 2017, 11:27
PawelJeleniaGora pisze:QR_BBPOST Mówiłem, tłumaczyłem, że w ostatnich latach ciągle tak jest tylko jeszcze gorzej bo w ogóle opadów nie było a grzybki rosły . Każdy spotkany mówi... sucho! I co z tego jak grzybki mimo takiej suszy zawsze rosły i rosnąć będą, ja się przekonałem o tym kiedyś to wiem
Zgodzę się z Tobą, ale tylko częściowo. Teraz w okolicach Łodzi jest susza, a mimo wszystko grzybów nie brakuje (brak czasu na relację ), ale rok temu najpierw wysuszyło, a potem szybko przyszły przymrozki. Efektem był KOMPLETNY brak podgrzybków itp.
Czwartek 31.08.2017 Jelenia Góra. Pod Jeleniami. (50/2017)
50-ste wyjście do lasu w tym roku . W drodze pozyskałem jak ostatnio śliwki mirabelki, dziki bez i czeremchę. Znalazłem kolejne jej stanowisko .
Z bzu nalewki nie robiłem a jak bym zrobił to można ją pić w niedużych ilościach. Co by było gdyby ktoś się dobrał do całej flaszki i wypił od razu. Tak zrobił mój ojciec rok temu z czeremchą . Nalałem do kieliszka i zostawiłem butelkę w kuchni a po trzech godzinach była pusta . A zawsze powtarzał, wtedy rok temu, jak przyniosłem tę czeremchę czy ona go nie zabije .
Czeremchy nie jem, tylko zawsze 2 sztuki jak idę do lasu to sobie zerwę i zjem. Tyle bez przetworzenia można . Natomiast na nalewkę przemrażam 2 albo 3 dni w zamrażalniku i powiem, że smakowo jest bardzo dobra.
Miałem trochę wódki i trochę czarnego bzu to fakt zalałem. Ale tego będzie można wypić jednorazowo małą ilość. Na razie trzymam w słoiku przefiltruję i przeleję do małej buteleczki za miesiąc i schowam.
Niedziela 03.09.2017 Jelenia Góra. Pałac Paulinum - Łomnica - Hurtownia EuroCash. (51/2017)
Ludzi w lesie więcej niż w sobotę rano na ryneczku . Setki skoczogonków pod grzybkami a tych nie wiele.
Poniedziałek 04.09.2017 Jelenia Góra. Pod Jeleniami. (52/2017)
Tyle było co na zdjęciu, wiedziałem, że nie będzie po weekendowym braku grzybków. Za to pozyskany czarny bez na sok i nalewkę, czeremchy nie brałem z braku miejsca w zamrażalniku.
Za to jak wracałem to była akcja. Jedzie chłopak rowerem, minął mnie jakieś 20 metrów z tyłu i ktoś krzyczy cześć oglądnąłem się do tyłu bo myślałem, że to może do mnie. A on do drugiego rowerzysty a tamten zamiast cześć to wziął i go pchnął. Tamten pchnięty zsiadł z roweru a ten drugi zawrócił, coś tam się darli jeden na drugiego i ten popchnięty złapał rower do góry i chciał nim rzucić w tamtego. Byłoby bo gość siedzący na rowerze spadł by i pewnie nie tylko z roweru, ale i ze stromej skarpy prosto na tory!. Trochę się wystraszył i pojechał i do mnie mówi "uważaj pan bo tamten to jakiś psychol jest" ja się nic nie odezwałem, tylko popatrzyłem z politowaniem i sobie pomyślałem przecież to ty go baranie pchnąłeś pierwszy!. Pojechał i tyle.
Środa 06.09.2017 Jelenia Góra. Lotnisko - Hurtownia EuroCash - Górka Jelonków - Łomnica - Pałac Paulinum. (53/2017)
Kogo spotkałem, jak zwykle panią z rowerem, ciągle się spotykamy . Pozyskany dodatkowo czarny bez. Grzybki rosną pojedyńczo, efekt czterogodzinnego spaceru po lesie. Mam trzy stanowiska rokitnika to niebawem trochę pozyskam, dziś patrzyłem jest już .
.Z grzybków głównie maślaki tam gdzie zawsze i prawdziwki a co ciekawe nie było ani jednego podgrzybka a przecież dzień wcześniej w innym lesie były. Ponad 4 godziny w drodze, wszystko na pieszo, bo do tego lasu nie mam autobusu. W zasadzie to jedzie raz na jakiś czas i zajmuje to 20 minut bo dookoła zabobrza, to już wolę się przejść
Nie wierzył 
. Różniste były...
. Po pytaniu do grzyboznawcy pierwsze w tym roku maślaki pstre u nas zwane bagniakami.
), ale rok temu najpierw wysuszyło, a potem szybko przyszły przymrozki. Efektem był KOMPLETNY brak podgrzybków itp. 
