Fotorelacje z grzybobrań 2019

[Leszek/S]

[Paweł]

[Sysunia]

Paweł, dzięki za sprostowanie.
Moje dzisiejsze krótkie popołudnie w lesie. Rosną piękne, zdrowe, grubaśne podgrzybki w całkiem przyzwoitych ilościach.

[witoldwacnik]

bonusik

[Paweł]

Spotkane 21 października

[witoldwacnik]

[Moniś]

witoldwacnik, Sysunia, Paweł, cudne te Wasze grzybki




Moje z dzisiaj


Generalnie wybrałam się na podgrzybki, ale trafiłam na piękne brzozowe młodniki, a tam kani, czerwonych koźlarzy i borowików jakby nikt nie zbierał od dawna
Fakt, że za młodziutkimi nachodziłam się na kolanach, wygrzebując spod liści
Gdzie jest grzybek?


Tu jest

[Paweł]

Moniś QR_BBPOST Gdzie jest grzybek?

problem w tym , że to całkiem inna para koźlarzy / pomijam kwestię ujęcia / - różnicę w kapelutkach .

[Moniś]

QR_BBPOST

Moniś QR_BBPOST Gdzie jest grzybek?

problem w tym , że to całkiem inna para koźlarzy / pomijam kwestię ujęcia / - różnicę w kapelutkach .

A możliwe bo tych zdjęć miałam kilkanaście, ale generalnie tak to wygladało i jak dla mnie wszystkie skubańce schowane jednakowo

[gonzo]

Duże dla buszujących po lasach Jeszcze większe dla wstawiających fotorelacje Macie za dużo wolnego czasu, czy co?

Żeby nie było, że ja nie odwiedzam lasów, to wstawię maciupkie co nieco z jednego z wypadów . Na więcej nie mam najnormalniej czasu. Dziękuję adminie
.

[Paweł]

Mniejsza ilość , ale z ozorkami

[witoldwacnik]

dla wszystkich i za mozolne wstawianie

[Sysunia]

QR_BBPOST Żeby nie było, że ja nie odwiedzam lasów,

gonzo, o to chyba nikt Cię nie podejrzewał.
za wyprawy i grzybasy dla wszystkich aktywistów.

[Paweł]

gonzoQR_BBPOST Jeszcze większe dla wstawiających fotorelacje Macie za dużo wolnego czasu...

Czasu to wszystkim brakuje , ale osobiście na 4 tracę 2 minuty .


soplówki




Już jestem tylko dobę na wstecznym .

[Sysunia]

Paweł, może gdybym namierzyła soplówki, to bym te fotki ręcznie śrupała.
Musiałam dziś zaliczyć wypad po pracy, bo ponoć szykuje się nam załamanie pogody. Jest pięknie, grzybasków sporo, zwłaszcza na bogato podgrzybki, kanie i wodnichy późne. Zrobiłam 11,5 km, wróciłam zmęczona i z bananem na twarzy. Suszarka tyra na pełnych obrotach.