Apel ! Jak się zachować w lesie
Apel ! Jak się zachować w lesie
Zwracam się z gorącą prośba do wszystkich grzybiarzy oraz osób często spacerujących po lesie dla relaksu o zachowanie pewnych zasad. Lato jest szczególnym okresem dla zwierzyny leśnej oraz polnej. Na świat przychodzą młode osobniki oraz odbywają się ruje saren ( lipiec, sierpień ), rykowisko jeleni ( wrzesień ). Gdy zobaczymy młode kozle sarny, nigdy go nie dotykajmy, ponieważ zostawiamy na nim zapach człowieka, przez co matka może go pozniej odtrącić, jego matka gdzieś napewno w pobliżu jest, sarny mają bardzo silny instynkt macierzyński. Młode sarny nie ucieka, nie wytwarza zapachu, jest to jego jedyna forma obrony przed drapieżnikami, zwierze takie przeżywa olbrzymi stres związany ze spotkaniem człowieka. Czy znajdziemy lisią norę, nie zbliżajmy się do niej, ponieważ zostawiamy przy niej swój zapach, przez co lisy często w takich okolicznościach muszą zmieniać miejsce bytowania. Gdy znajdziemy w okolicy takiej nory jakieś śmieci, butelke, wezmy je z tamtąd i wyrzućmy do najbliższego kosza na śmieci. Pod koniec sierpnia zaczyna się rykowisko jeleni, często możemy usłyszeć nawołujące jelenie, aż do połowy pazdziernika. Niestety... jakość rykowisk w naszym kraju jest coraz mniejsza, jelenie coraz bardziej przepłoszone, w głownej mierze przyczyniają się właśnie do tego grzybiarze, którzy zachowują się w lesie głośno, wjeżdzają do lasu autem bo nie chce im się zostawić auta na parkingu, kierują się pycha i wejdą w każdy zakamarek lasu by znaleść choć jeszcze jednego grzybka.
Czy tym zwierzętom nie należy się szacunek ? Zwróćmy uwagę na ciągle zmniejszące się połacie lasów, gospodarkę Lasów Państwowych, która coraz więcej bierze niż sadzi. Zwierzyna oprócz ubogiej bazy żerowej, nie zaznaje w lasach spokoju. Więc zwracam się z głeboką prośbą do wszystkich ... by czasem odpuścić sobie tego jednego grzybka rosnącego gdzieś tam głeboko w zaroślach, by uszanować to co było przed nami. Szanujmy Las bo to on nam daję te wspaniałe rarytasy w postaci grzybów.
Nie jestem "oszołomem" ani "zielonym", zależy mi jedynie by uświadomić grzybiarzy jak wielkie zamieszanie wprowadzają do lasu plądrując nawet najgłebsze obszary lasów.
Do zobaczenia w lesie
Czy tym zwierzętom nie należy się szacunek ? Zwróćmy uwagę na ciągle zmniejszące się połacie lasów, gospodarkę Lasów Państwowych, która coraz więcej bierze niż sadzi. Zwierzyna oprócz ubogiej bazy żerowej, nie zaznaje w lasach spokoju. Więc zwracam się z głeboką prośbą do wszystkich ... by czasem odpuścić sobie tego jednego grzybka rosnącego gdzieś tam głeboko w zaroślach, by uszanować to co było przed nami. Szanujmy Las bo to on nam daję te wspaniałe rarytasy w postaci grzybów.
Nie jestem "oszołomem" ani "zielonym", zależy mi jedynie by uświadomić grzybiarzy jak wielkie zamieszanie wprowadzają do lasu plądrując nawet najgłebsze obszary lasów.
Do zobaczenia w lesie
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Jeszcze jakby myśliwi nie płoszyli zwierzaków wystrzałami wszystkie zwierzaki w okolicy kilu kilometrów uciekają jakieś tłumiki by pozakładali i wtedy niech sobie polują
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 6416
- Rejestracja: poniedziałek, 25 stycznia 2010, 16:08
- Ulubione grzyby: Grzybki w pomidorach
- Lokalizacja: Dietzenbach
- Pochwalił: 65 razy
- Pochwalony: 1182 razy
- Kontakt:
ClausSla pisze:Nie jestem "oszołomem" ani "zielonym", zależy mi jedynie by uświadomić grzybiarzy jak wielkie zamieszanie wprowadzają do lasu plądrując nawet najgłebsze obszary lasów.
Wspaniały apel i bardzo na czasie. Myślę jednak, że prawdziwi grzybiarze i miłośnicy natury jakimi niewątpliwie jesteśmy znają te podstawowe zasady i pamiętają o nich Szkoda, że ten apel nie dotrze do pseudo grzybiarzy - pazerniaków i pseudo turystów - ludzi wyjeżdżających na łono natury dla relaksu z super nagłośnieniem w swoich wypasionych akustycznie pojazdach i pozostawiających po sobie tony śmieci
Termit ... "marzenia ściętej głowy"... niestety. Przeczytaj sobie ich etykę łowiecką... jedna wielka bajka, zostawiają po sobie mase śmieci, wjeżdzają w najdziksze i najmniej dostępne tereny lasów bo nie chce im się nieść zwierzyny do auta, syf koło ambon to normalka, hałas podczas polowań... po polowaniach zbiorowych zwierzyna w lasach jest tak przepłoszona, że nawet nie wiem gdzie jej szukać ...
[ Dodano: 2011-07-02, 09:56 ]
Termit ... "marzenia ściętej głowy"... niestety. Przeczytaj sobie ich etykę łowiecką... jedna wielka bajka, zostawiają po sobie mase śmieci, wjeżdzają w najdziksze i najmniej dostępne tereny lasów bo nie chce im się nieść zwierzyny do auta, syf koło ambon to normalka, hałas podczas polowań... po polowaniach zbiorowych zwierzyna w lasach jest tak przepłoszona, że nawet nie wiem gdzie jej szukać ...
[ Dodano: 2011-07-02, 09:56 ]
Termit ... "marzenia ściętej głowy"... niestety. Przeczytaj sobie ich etykę łowiecką... jedna wielka bajka, zostawiają po sobie mase śmieci, wjeżdzają w najdziksze i najmniej dostępne tereny lasów bo nie chce im się nieść zwierzyny do auta, syf koło ambon to normalka, hałas podczas polowań... po polowaniach zbiorowych zwierzyna w lasach jest tak przepłoszona, że nawet nie wiem gdzie jej szukać ...
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 26
- Rejestracja: piątek, 16 września 2011, 18:45
- Lokalizacja: Poznań
- Pochwalony: 4 razy
Jak już mówimy o złym zachowaniu grzybiarzy to dodam jeszcze coś od siebie
Mnie najbardziej denerwują grzybiarze-złodzieje... Już dwa razy przyłapałyśmy jakieś baby które bezczelnie przeszły przez płot na nasz ogród i zrywały rydze spod sosen Na dodatek powiem że do nas wcale nie jest tak łatwo się dostać bo mur jest z cegły i zakończony ostrymi szpikulcami. Jest jedynie jedno mniejsze wejście koło śmietnika, ale tam też trzeba się naskakać i w dodatku wejść w sam środek śmietnika Nie mogę zrozumieć takich ludzi, żeby takie akcje odwalać dla kilku grzybów...
Mnie najbardziej denerwują grzybiarze-złodzieje... Już dwa razy przyłapałyśmy jakieś baby które bezczelnie przeszły przez płot na nasz ogród i zrywały rydze spod sosen Na dodatek powiem że do nas wcale nie jest tak łatwo się dostać bo mur jest z cegły i zakończony ostrymi szpikulcami. Jest jedynie jedno mniejsze wejście koło śmietnika, ale tam też trzeba się naskakać i w dodatku wejść w sam środek śmietnika Nie mogę zrozumieć takich ludzi, żeby takie akcje odwalać dla kilku grzybów...
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5191
- Rejestracja: środa, 27 lipca 2005, 13:44
- Ulubione grzyby: Borowik szlachetny,Czubajka kania,Mleczaj rydz.
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 400 razy
- Kontakt:
ClausSla, to szczytne życzenia, a może marzenia.
Troszkę jesteś w błędzie, choć fajnie że trafiłeś na tą stronę.
My również walczymy z ludźmi którzy zaśmiecają lasy, również walczymy z hałasem w lasach.
Nie masz racji, i to jest jeszcze jeden stereotyp. Bo jak długo będziemy się wzajemnie obwiniać.
Ale jakoś nie widzę tutaj, byś się przedstawił, jeżeli masz zacne zamiary, to nie można być anonimowym.
Ja osobiście nie uważam takich ludzi za rzetelnych i wiarygodnych.
Pozdrawiam.
Troszkę jesteś w błędzie, choć fajnie że trafiłeś na tą stronę.
My również walczymy z ludźmi którzy zaśmiecają lasy, również walczymy z hałasem w lasach.
Nie masz racji, i to jest jeszcze jeden stereotyp. Bo jak długo będziemy się wzajemnie obwiniać.
Ale jakoś nie widzę tutaj, byś się przedstawił, jeżeli masz zacne zamiary, to nie można być anonimowym.
Ja osobiście nie uważam takich ludzi za rzetelnych i wiarygodnych.
Pozdrawiam.
Robert Król - http://www.mojegrzybobrania.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze
jest, by żyć dla powrotu."
-- Antoine de Saint - Exupéry
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Roth,
strasznie te baby napalone na te rydze i zdesperowane ze przez ten mur przechodzą
Na dodatek powiem że do nas wcale nie jest tak łatwo się dostać bo mur jest z cegły i zakończony ostrymi szpikulcami.
strasznie te baby napalone na te rydze i zdesperowane ze przez ten mur przechodzą
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Grzybuś malutki
- Posty: 26
- Rejestracja: piątek, 16 września 2011, 18:45
- Lokalizacja: Poznań
- Pochwalony: 4 razy
To zdarzyło się rok temu i jeszcze kilka lat wcześniej, ale przy tamtym pierwszym zdarzeniu mnie nie było.
Rok temu to pamiętam, że jedna baba się zakradała za płot a druga stała na czatach. Gdy mój ojciec i ja podbliegliśmy rozwścieczeni, one w panice zaczęły głośno szeptać coś do siebie w stylu: "Jezusmaria idą! IDĄ! Chowaj się!" po czym jedna baba zwiała zostawiając swoją koleżankę ROTFL I jeszcze powiedziała głupio, że myślała że nie jemy rydzy skoro ich tu tak dużo.
Ogólnie to nasz dom jest zasłonięty drzewami, więc z przodu wygląda dziko. Niedaleko jest też mały lasek, więc może były to zdesperowane grzybiary, które wróciły z nieudanego grzybobrania, bo później już nigdy ich nie widziałam...
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Roth,
jacie piko jak w filmie a co mieliście jakieś widły ze sobą
"Jezusmaria idą! IDĄ! Chowaj się!" po czym jedna baba zwiała zostawiając swoją koleżankę
jacie piko jak w filmie a co mieliście jakieś widły ze sobą
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 7016
- Rejestracja: sobota, 11 grudnia 2004, 19:13
- Ulubione grzyby: Każdy, byle nie trujący :)
- Lokalizacja: N 49°38′57″ - E 019°49′48″
- Pochwalił: 1996 razy
- Pochwalony: 1463 razy
- Kontakt:
Uważam, że takie tematy są potrzebne i trzeba powtarzać o zasadach zachowania się w lesie, bo wchodzą coraz młodsze kadry grzybiarzy, które powinny mieć o tym niejakie pojęcie. Dlatego uważam, że ClausSla ma rację przypominając o zasadach, które niegdy nie powinny być zapomniane i łamane.
Credo quia absurdum NON est!
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.wszechocean.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.grzybypl.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.echojordanowa.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Grzybeczek
- Posty: 146
- Rejestracja: niedziela, 9 października 2011, 22:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Pochwalony: 16 razy
Wstyd że pili piwo? W zasadzie fakt - piwo w puszce - bleeee Generalnie nie widzę nic złego w wypiciu borwarka w lesie, powiem więcej - bardzo lubię, po którego wypiciu wcale nie zbieram grzybów "zataczającym krokiem" A że tej butelki/puszki nie można wyrzucić w lesie - coż mam wrażenie że to elementarz, ale wiem że dla wielu osób to jednak jak fizyka kwantowa...Agusi1 pisze:Będąc ostatnio na grzybobraniu nie mogłam nadziwic się dwóm Panom, którzy namiętnie pili puszkowy trunek i lekkim zataczającym krokiem zbierali grzyby, I to najbardziej mnie boli i wstyd mi za tych Panów i innych bo potem te puszki znajduje się po lesie. LUDZKA GŁUPOTA
Dziwię się, bo mają siłę dźwigać pełną butelkę do lasu, a już pustej, dużo lżejszej nie bardzo... Zdarzało mi się w trakcie grzybobrania zbierać takie butelki/puszki, ale to chyba jak walka z wiatrakami...
Jest to jeszcze bardziej dziwne, bo Ci ludzie chyba mają swiadomość że jak zostawiają w lesie śmieci, to w takim zaśmieconym lesie później będą zbierać grzyby, to przecież w magiczny sposób nie wyparuje - najwyraźniej nie przeszkadzają im takie widoki.
Pozdrawiam,
AZ