Strona 1 z 16

Czego używacie do ścinania grzybków?

: piątek, 11 sierpnia 2006, 18:29
autor: JarkozWRC
Tak pomyślałem, że założe taki temat. Każdy niech napisze z czego korzysta przy scinaniu (nie mówie tutaj o tych gatunkach które się wykręca - to wiadomo :687: ) Czy może nie używacie noża tylko później czyścicie ze ściółki i grzybni?

Ja korzystam najczęściej ze scyzoryka - według mnie najlepszy sposób - najwygodniejszy i zarazem bezpieczny (np. przy potknięciu się ), można go nosić w koszyku bądź kieszeni.
Choć jest też wada - trzeba go składać i rozkładąć i łatwo go zabrudzić ziemią w środku. Ale coś za coś.

A jak wy sobie radzicie? Piszcie wasze propozycje :670:

: piątek, 11 sierpnia 2006, 19:37
autor: Zenit
JarkozWRC pisze:A jak wy sobie radzicie? Piszcie wasze propozycje :670:
Są takie specjalne noże dla grzybiarzy na portalu są gdzieś fotki jak znajdę to powieszę :)

: piątek, 11 sierpnia 2006, 19:52
autor: Waldemar
zenit pisze:Są takie specjalne noże dla grzybiarzy na portalu są gdzieś fotki jak znajdę to powieszę
Właśnie, warto odświeżyć ten temat, szczególnie że może dojść kilka opinii szczęśliwych użytkowników.
Ja sam używam krótkiego nożyka (ostrego) - dł. ostrza ok 5 cm. Spełnia swoje zadania.

: piątek, 11 sierpnia 2006, 20:08
autor: anja
standardowo - zęby i paznokcie :wink:
a tak poważnie - najzwyklejszy scyzoryk :)

: piątek, 11 sierpnia 2006, 20:17
autor: Marta
Od tamtego roku używam nożyka znalezionego w lesie. Jak zgubię to nie będzie mi żal, a wręcz będę się cieszyć, że być może wykorzysta go kolejny grzybiarz :P :D

: piątek, 11 sierpnia 2006, 20:33
autor: Zenit
Obiecane fotki

Obrazek

Obrazek

Zaleta tych noży jest jeszcze taka że można oczyścić sobie grzybka z piasku tym pędzelkiem a i kleszcza można wyciągać (wmontowane w nożu szczypczyki)

: piątek, 11 sierpnia 2006, 20:52
autor: Bobik
Używam składanego majchra o ostrzu o długości 8 cm - krótki kozik sprężynowy.

: piątek, 11 sierpnia 2006, 20:57
autor: Termit
ale ja używam takiego alpinistycznego scyzoryka do chlastania grzybasów

ps. Nasza Anja używa sierpa

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:11
autor: marjan
Ja tam używam zwykłego ostrego nożyka (tesco ,korzystny zakup) ,takiego do obierania pyrów :lol: :lol: :lol:

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:20
autor: Zenit
marjan pisze:Ja tam używam zwykłego ostrego nożyka (tesco ,korzystny zakup) ,takiego do obierania pyrów :lol: :lol: :lol:
Ja wiem wiem pozyskiwacze nie mają czasu wyczyścić grzybki przed wsadzeniem do koszyka ;) Konkurencja za plecami trzeba kosić ile się da :) :lol: :lol: :lol:

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:38
autor: Termit
Konkurencja za plecami trzeba kosić ile się da
jak kupiłem aparat to nie wiedziłem co robic przy grzybasach- focic, zbierac czy wycinac :lol: :lol: :lol:

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:41
autor: Zenit
Termit pisze:jak kupiłem aparat to nie wiedziłem co robic przy grzybasach- focic, zbierac czy wycinac :lol: :lol: :lol:
dlatego to że zaraziłem ludzi foceniem wprawia ich to do stanów depresyjnych co robić szkoda grzybów ale i szkoda możliwości zrobienia fajnych fotek :) Najlepiej nie zabierać dużego koszyka z sobą i rozterka jest już mniejsza :)

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:46
autor: Termit
wprawia ich to do stanów depresyjnych

własnie pierwsze zfocone borowiki zostały w lesie z wrazenia bo poprostu leciałem dalej z aparatem nie zbierajac grzybasow :lol: :lol: :lol: :lol:

: piątek, 11 sierpnia 2006, 21:55
autor: Waldemar
marjan pisze:Ja tam używam zwykłego ostrego nożyka (tesco ,korzystny zakup) ,takiego do obierania pyrów
Ja własnie o takim pisałem, z tym że służyć miał do obierania ziemniaków.....

: piątek, 11 sierpnia 2006, 23:14
autor: Wito
Termit pisze:jak kupiłem aparat to nie wiedziłem co robić przy grzybasach- focic, zbierac czy wycinac
Ja focę, zbieram wycinam i konsumuję. Oczywiście jem te grzyby, które nie grożą zejściem. Do pozyskiwania używam starego, trzydziestoletniego, wyszczerbionego scyzoryka. Nożyk został zakupiony w Bułgarii i do dnia dzisiejszego spisuje się bardzo dobrze. Z tym dziwnym narzędziem jest związana pewna historia.
Otóż mój tata zapalony grzybiarz kiedyś zbierał opieńki i po zakończenia tak zwanego koszenia wbił nożyk w pień i zapomniał o tym. Po tygodniu powrócił w to miejsce i bardzo się zdziwił kiedy zauważył ten scyzoryk w tym samym miejscu, gdzie zakończył pozyskiwanie owocników. Znając mojego ojca to pozyskiwał do późnego wieczora, więc mógł nie zauważyć, że zostawił scyzoryk. Tym większa była jego radość kiedy po tygodniu go odnalazł.
Później dostałem ten przybór od niego i do dzisiaj bardzo chętnie wykorzystuję go do pozyskiwania grzybów. Nazwałem go przyborem, gdyż to sprytne urządzenie ma jeszcze w sobie widelczyk, który bardzo dobrze służy przy konsumpcji gotowych, smacznych grzybków marynowanych, ale przydaje się bardzo dobrze również w podróży.
I taka jest historia mojego nożyka do grzybów.
Jest jeszcze jeden epizod, ale o tym przy innej okazji.
Hasło:
"STARE ZAPRZYJAŹNIONE NOŻYKI SĄ NAJLEPSZE" :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: 2006-08-11, 23:52 ]
Oj, Termit coś mi sie wydaj e, że wszystkie złe moce sprzysięgły sie przeciwko Tobie. :diabel2: :500: :evilbat: :530: :rip:
Kiepsko widzę Twoją przyszłość :lol: :lol: :lol:

[ Dodano: 2006-08-11, 23:53 ]
T nie miało być tutaj!!!

[ Dodano: 2006-08-12, 00:03 ]
Kurczę coś się porobiło z tym forum, bo poprzeskakiwały tematy. Pisałem to w całkiem innych miejscach. No to ci heca :lol: :lol: :lol: