ZIMA 2018/2019

[Bobik]

Jordanów - opady śniegu ok. 10 cm/dobę; temperatura -3,9*C, ciśnienie - 1015 hPa, smog - 29 CAQI, pochmurno i wiaterek z W.

[Włóczykij]

Wodzisław Śl, ciągłe opady śniegu, służby miejskie robią co mogą.

[Bobik]

Śnieżna kalamita: 40 cm śniegu!

Praktycznie rzecz biorąc, to od 20 grudnia nie widzieliśmy słońca – z niewielkimi przerwami, kiedy to słoneczko błysnęło zza chmur na kilka czy kilkanaście minut. Natomiast od Nowego Roku sypie u nas niemal nieprzerwanie. Aktualnie napadało nam 40 cm śniegu – najpaskudniejszego z możliwych: mokrego i lepkiego. Trudno się go odgarnia i sprząta. Cieszą się z niego tylko dzieci…

W czwartek byliśmy w Krakowie i wracając pod wieczór widzieliśmy, co się dzieje z niedoświadczonymi kierowcami, którzy uważają, że nie ma na nich mocnych. To im się tak wydawało. Przy zjeździe z A-4 na „zakopiankę” była stłuczka. To był mały pikuś w porównaniu z tym, co widzieliśmy na Górce Libertowskiej – jakiś samochód nie wyrobił się na zakręcie, odbił się od bariery i obróciło go na dach, po czym uderzył w bariery energochłonne, przebił je i zatrzymał w rowie. Na miejscu były służby i dwie karetki… Trzeci wypadek był na podjeździe pod Wichrową: samochód nie wyrobił, ostro zahamował i wylądował w rowie. Kierowca przeżył.

A dzisiaj waliło śniegiem całą noc. Jego poziom dobił do 40 cm i wygląda na to, że dopada nam kolejne 10 cm/dobę. Zakopane pod śniegiem, schroniska ewakuowane… A przecież to jest tylko atak zwyczajnej, środkowoeuropejskiej zimy, więc nie rozumiem histerycznego tonu mediów, które robią z tego wielki aj-waj! Czyżbyśmy już tak się rozhartowali, że łamie nas byle opad śniegu i lekki mrozik? Wszak pamiętam czasy, kiedy -30°C było na porządku dziennym i kraj funkcjonował. Na zwolnionych obrotach, ale jednak.

Tak więc nie ma się czym przejmować. Trzeba mieć łopaty w pogotowiu, ciepłe ciuchy na grzbiecie, ciepłe picie w kubku i łańcuchy na kołach. O tym ostatnim powinni pamiętać kierowcy TIR-ów, którzy mają się za „elytę” dróg i często-gęsto je tarasując nie mogąc sforsować wzniesień. Ale jak mawiał Mistrz Albert – są dwie rzeczy nieskończone: Kosmos i ludzka głupota, przy czym nie jestem pewien co do tego drugiego. I to właśnie teraz wychodzi na drogach…

Zdjęcia - https://grzybypl.blogspot.com/2019/01/s ... niegu.html

[Paweł]

Bobik, https://2.bp.blogspot.com/-3LLyimIS4kw/ ... C_0036.jpg strasznie wąski pasek - wózek dziecięcy ledwo się zmieści .

[Bobik]

QR_BBPOST Bobik, https://2.bp.blogspot.com/-3LLyimIS4kw/ ... C_0036.jpg strasznie wąski pasek - wózek dziecięcy ledwo się zmieści .

No, to dopiero początek odśnieżania Dzisiaj mamy -7,8*C, śnieg już mniejszy.

[Bobik]

Odwilga vel zmięk

Po 16 dniach stycznia, temperaturze poniżej zera, wściekłych opadach śniegu i innych „atrakcjach” zimy – kiedy to pokrywa śnieżna na Kasprowym Wierchu sięgnęła 2,8 m, a u nas 70 cm, temperatura dzienna i nocna wyszła ponad zero, a wiatr powiał od południa. W dniu 17 stycznia temperatura wzrosła do +6,6°C. Śniegu zaczęło ubywać, ale na drogach pojawiła się gołoledź. Jadąc do Krakowa od Wichrowej Góry do połowy Tokarni jechaliśmy z duszą na ramieniu – na drodze leżał czysty żywy lód...

Te wszystkie zmiany przyniósł nam niż BENJAMIN, który na Bałtyku wywołał kolejny sztorm a u nas potężne burze śnieżne – nawet z piorunami!
Niestety – ciężki śnieg, którego masa po nasiąknięciu wodą roztopową i deszczową wzrosła do 0,8 – 1 t/m³- zaczął łamać dachy i uszkadzać rynny. Jak to wyglądało – widzimy na fotkach. Kolejna śniegowa kalamita. Ale jest o tyle dobrze, że nie trzeba tyle palić.

Ale jeszcze à propos węgla – rządzące nami chciwe półgłówki w ramach włażenie w sami-wiecie-co UE, Ukrainie i komu tam jeszcze zamknęły polskie kopalnie węgla i sprowadzają węgiel diabli wiedzą skąd. W efekcie powstaje smog, bo węgiel jest dodupnej wartości, i ogromna ilość popiołów.

Jak widać na zdjęciach, to nie jest wcale węgiel ale jakieś łupki węgliste, z których po spaleniu zostaje coś w rodzaju gliny. I pomyśleć, że koszt tego – za przeproszeniem – gówna wynosi 960-990 PLN/1 t! - kolejny przekręt „dojnej zmiany”, która nie uzdrowiła sytuacji, a wręcz odwrotnie. Na świecie tona węgla kosztuje jakieś 200 USD, średnia cena węgla wydobywanego w Polsce wynosi ok. 320 PLN/1 t. Tylko! Lecz na składach nie ma dobrego, polskiego węgla, ale jakieś zasiarczone paskudztwo z Czech czy Australii! A potem wszyscy ponoszą histeryczny wrzask, że smog truje i dusi ludzi. Bo ktoś chce nas na gwałt uszczęśliwić „ekologicznym” ogrzewaniem gazowym czy olejowym? Skoro tak bardzo się dba o środowisko, to dlaczego nie rozwija się bezpiecznych „zielonych” technologii? To oczywiste – na tym się nie nachapią bossowie związkowi i różni partyjni baronowie, więc to się – jak zwykle u nas – nie opłaci.
Do czasu. Tylko że jak zwykle uderzy to po kieszeni zwykłego obywatela…

Zdjęcia - https://grzybypl.blogspot.com/2019/01/o ... zmiek.html

[Bobik]

Jordanów - temperatura -10,3*C, ciśnienie - 1021 hPa, zachmurzenie - 0, smog na 83 CAQI - niestety...
Nad południowym horyzontem koniunkcja Wenus i Jowisza.

[Włóczykij]

Wodzisław Śl, rano temperatura -7*,zapowiada się słoneczny dzień.

[Bobik]

Mróz, szron i… smog

Najpierw była paskudna, śniegowo-błotna odwilga zwana zmiękiem. Obrzydliwość totalna, bo tony śniegu, które spadły od 1 stycznia – a było tego 115,29 l/m2 – zaczęły się topić w dzień, w nocy podmarzać. Efektem były śnieżno-lodowe lawiny w dzień i potworna ślizgawica w nocy.
Na szczęście od trzech dni mamy nareszcie solidne, styczniowe mrozy. Temperatury dzienne wynoszą jakieś -4 st. C, temperatury nocne sięgają -15 st. C w mieście, zaś poza miastem nawet do -18…-20 st. C! Nad nami rozpościera się mroźna kopuła mroźnego, nieruchawego powietrza, ciśnienie wynosi 1016-1022 hPa, no i co za tym idzie, nad miastem i w dolinach Skawy i potoków gromadzi się smog, którego natężenie maksymalnie sięga >140 jednostek CAQI – czyli bardzo wysokie, szkodliwe dla zdrowia!
U nas wygląda to jeszcze jako-tako, ale bawiąc wczoraj w Suchej Beskidzkiej widziałem wiszącą buro-siną chmurę smogu i poczułem ją w swych płucach…
Wszystkie te niedogodności wynagradzają cudowne zimowe krajobrazy w śniegu i szronie. Tego niestety nie jest w stanie oddać żadne zdjęcie! Niestety, paskudny węgiel sprowadzany diabli wiedzą skąd powoduje, że w powietrzu mamy coraz więcej siarki i innych paskudztw, które uwalniają się z lichej jakości węgla – zwanego kamiennym chyba tylko ze względu na ilość będącego w nim kamienia! Ciekawy jestem, kiedy za to zabierze się ukochana „dojna zmiana” tyle gadająca dyrdymałków o tym, ile to dobrego zrobiła dla obywateli tego kraju?
A tak swoja drogą, jakże ciekawa jest struktura tego węgla, co wychodzi w pozostałościach po jego spaleniu. Ciekawym, czy ktoś jest w stanie mi to objaśnić? Czy jest to tylko struktura zwęglonych roślin czy coś jeszcze? Kto mi na to odpowie?

Fotki - http://grzybypl.blogspot.com/2019/01/mr ... -smog.html

[Bobik]

Jordanów, pogodnie - temperatura -5*C, ciśnienie 1001 hPa, smog na 50 CAQI, bezchmurnie.

[Bobik]

Podsumowanie stycznia’19

Cały styczeń był miesiącem zimowym. Nie tyle u nas mroźnym, co śnieżnym - w maksimum opadów pokrywa śnieżna osiągała 65 cm, w Gorcach ponad 1 metr, a w Beskidzie Żywieckim i Śląskim w wyższych około 1,5 m. Mrozy jeśli były nie przekraczały w Jordanowie -14°C, a na mrozowiskach Podhala i Orawy około -20°C. Śnieg padał często i obficie w przeliczeniu na wodę było to 121,30 mm – w studniach wreszcie przybyło wody! Pokrywa śnieżna utrzymywała się cały miesiąc. Na północ od Myślenic pokrywa była szczątkowa. Dni słonecznych i odwilżowych było na palcach policzyć. Europa prawie w całości była w okowach zimy
A oto szczegóły:
Jordanów i Polska
1 stycznia. Pogoda lekko odwilżowa. W Jordanowie jest 10 cm śniegu, ale w Zakopanem 26 cm. Na Kasprowym 132 cm. Na Bałtyku sztorm 10°B w związku z niżem YVETTE.
2 stycznia. Cały dzień u nas pada śnieg pokrywa wzrosła do 22 cm, ale w Istebnej jest już 54 cm. Porywy wiatru nad Bałtykiem w Ustce osiągnęły 94 km/h, jest wielka cofka w Gdańsku i Świnoujściu. W Dolinie Roztoki zeszła pierwsza lawina. U nas II° ostrzeżenia przed silnym wiatrem i śniegiem dla województw: małopolskiego, śląskiego, podkarpackiego, podlaskiego i pomorskiego
3 stycznia wciąż pada śnieg, w Jordanowie jest już ponad 25 cm, w Bogdanówce 35, Jasionów w Gorcach 55 cm, Kasprowy 165 cm.
4 stycznia. Dalej pada śnieg jest go już u nas 30 cm, Zawoja 60 cm, Kasprowy Wierch 192 cm. Ewakuacja turystów ze schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich śmigłowcami.
5 stycznia - straszliwe opady śniegu o największej w tym miesiącu intensywności, u nas jest już 40 cm śniegu. Na północy i zachodzie utrzymywały się turbulencje i wystąpiły burze elektryczne wśród śniegu, samolot w Gdańsku został uderzony piorunem, wrócił się do przeglądu! Stan klęski żywiołowej w Szczyrku przywalonym tonami śniegu!
6 stycznia śnieg pada i pada, pokrywa wzrosła do 50 cm, na Kasprowym jest 213 cm, w Istebnej 90, w Jasionowie w Gorcach 80, ale w Krakowie 5. Odwołano alarm śniegowy. Ewakuacja tatrzańskich schronisk.
7.I - wreszcie wyszło słońce po wielu, wielu dniach, ale wieczór temperatura spadła do -10°C. Od listopada w Polsce zamarzły 43 osoby. Kasprowy Wierch 220 cm. Nadchodzi niż BENJAMIN.
8.I - u nas odwilż baruje się z zimą, popaduje mokry śnieg.
9.I - dalej popaduje w Jordanowie pokrywa osiągnęła 65 cm, większej już nie będzie.
11 stycznia znów wyjrzało słońce, wieczór o 19-tej temperatura spadła do -12°C, ale przyszło zachmurzenie i o 23-ej było -6,5°C. Na Śnieżce jest 2 metry śniegu - ilości nie notowane. W Szczyrku zawalił się dach domu mieszkalnego od śniegu bez ofiar.
12 stycznia znów popaduje, pokrywa na skutek ciężaru i wilgoci skurczyła się w Jordanowie do 50 cm, Kasprowy Wierch 225 cm, Zawoja 55 cm, Istebna 100 cm, Bogdanówka 64 cm, Jasionów 85 cm.
13 stycznia pierwsza zdecydowana odwilż, nawet deszcz popadywał temperatura około +3°C , masowo spada śnieg z dachów.
14.I - od 12-tej znów zaczęło popadywać śniegiem, chwilami śnieżyce były takie ze świata nie było widać, a potem przejaśniało się. W Krakowie była taka śnieżyca że nie odleciał samolot do Warszawy. Ciśnienie spadło do 930 hPa. Tak nisko nie było dawno od października 2017 roku… Odnotowano znów aktywność burzową. W Beskidzie Żywieckim koło Ujsoł jest miejscami 2 metry śniegu, przystanki są zasypane. Na Babiej Górze III stopień zagrożenia lawinowego. W Jasionowie jest 90 cm, u nas 45-50 cm. Ale w Wadowicach tylko 3 cm!
15.I - znów sypie śnieg. Zamknięto z powodu opadów przejście graniczne Chyżne-Trstena.
16.I - dzień bardzo odwilżowy pada deszcz temperatura +4°C. Jest to chyba najcieplejszy dzień. Lawiny spadają z dachów, uszkadzając rynny i anteny TV-sat w Jordanowie. Ciężki śnieg nasączony wodą łamie dachy starych domów…
17.I - odwilż trwa - dzień spadania śniegu z dachów. To co u nas padał deszcz, to wyżej w górach padał śnieg i w związku z tym w Jasionowie jest 120 cm, Kasprowy 237 cm, Przywarówka–Stańcowa 110 cm, ale w Lubniu śniegu już nie ma.
18 stycznia znów pada śnieg. W przeliczeniu na wodę spadło od 1 –go 115,29 mm. Pokrywa po odwilżach 35-40 cm.
19 stycznia z kolei mróz rano u nas na Komunalnej było -14°C, w Rynku -11°C, na Mickiewicza -10,3°C, na torfowisku w czarnym Dunajcu -21°C.
21 stycznia - najmroźniejszy dzień: na Komunalnej -17°C, Poronin -20°C, od początku zimy zmarzło w Polsce 90 osób.
22 stycznia - nieliczny słoneczny dzień, rano -14°C. W południe dość ciepło, kapie z dachów. Na torfowisku w Czarnym Dunajcu odnotowano rano -27,4°C, w Jabłonce -21,8°C, w Łopusznej -20,6°C. Na Podhalu i Orawie, ale nie w Jordanowie był to najmroźniejszy dzień.
23 stycznia w ciemnych smogowych oparach zgniłego wyżu BRYGIDA. Tak do 26 stycznia. Koło Torunia na A-1 w karambolu zderzyło się 15 samochodów w złej widoczności.
27 stycznia wyjrzało słońce zdecydowana odwilż +3,5°C, pokrywa skurczyła się do 35 cm.
29 stycznia na Kasprowym 205 cm, w Jasionowie 100 cm , u nas 35.
30 stycznia - z Rysów zeszła lawina 6 osób dostało się po nią 3 się wygrzebały, trójka potrzebowała pomocy. 5 osób odwieziono do szpitala jedna nie odzyskała przytomności. Na Śnieżce zaginął turysta z Niemiec (jakby to powiedział ksiądz z „Chłopów” jeśli luter to mała strata - proszę wybaczyć. Może niestosowny żart.)
31 stycznia – lekki mrozik od rana i tylko -3,2°C, niewielkie zachmurzenie i słońce.
Europa
2 stycznia niż YVETTE rozrabia w Finlandii łamiąc masę drzew.
4 stycznia w Finlandii odnotowano –30°C.
5 stycznia w Grecji północnej kalamita śniegowa, Słowacy w dolinie Rohaczy strzelają do lawin aby zeszły. Poza tym potężne śniegi w Niemczech, Austrii i Szwajcarii.
7 stycznia. Potężne lawiny w Alpach, w Austrii ponad 3 metry śniegu dziesiątki miejscowości odcięte od świata. W południowych Włoszech na plażach padał śniegi bielił krajobrazy. W miejscowości Capracotta w Alpach Włoskich spadło naraz 3 metry śniegu. Turyści nie mogą wyjechać.
8 stycznia w Atenach spadło 15 cm śniegu powodując straszliwy paraliż miasta.
10 stycznia - zima paraliżuje całą Europę od Portugalii po wschodnie krańce, w lawinach zginęło już 17 osób. W Grecji w Pindosie w miejscowości Florena odnotowano -23°C (!!!).
11 stycznia całe Bałkany w okowach wielkiego śniegu.
13 stycznia - 7 Niemców zginęło w lawinach we Francji i Austrii. We Francji podczas strzelania do nawisów śnieżnych zginęło dwóch minerów.
15 stycznia w austriackiej miejscowości Lech spadło 5 metrów śniegu.
21 stycznia - wielka nawałnica na Korfu spustoszenia.
22 stycznia w Macedonii smog jakiego historia nie widziała. Pierwsze opady śniegu w Paryżu, którego pogoda do tej pory oszczędzała.
24 stycznia w Hiszpanii na południu ulewy, lawiny błotne, 4 osoby zginęły w Asturii, w Pirenejach straszliwe śnieżyce.
25 stycznia okropne tornado w Turcji zaatakowało lotnisko w Stambule poniszczyło samoloty.
26 stycznia w Moskwie nie notowana śnieżyca od 68 lat
28 stycznia z powodu silnych wiatrów w NE części Węgier utworzyły się 2 metrowe zaspy. Trąby powietrzne w Turcji uniemożliwiły polskim piłkarzom rozegranie sparringów.
29 stycznia w Laponii szwedzkiej i fińskiej temperatura spada do -39°C, na Zatoce Botnickiej jest metrowy lód. Na Madagaskarze piorun zabił 6 osób.
Świat
3 stycznia na Filipinach 122 ofiary lawin błotnych powodziowych.
4 stycznia w Tajlandii szykują się na cyklon PABUK, w rezultacie zabił 5 osób był słabszy niż prognozowano.
7 stycznia w Indonezji 32 ofiar lawin błotnych zwłaszcza na Jawie.
8 stycznia na całym Bliskim Wschodzie spadł śnieg (Jordania, Syria, Izrael, Arabia Saudyjska)
11 stycznia - okrutne powodzie w Argentynie i Paragwaju.
15 stycznia w Australii temperatura przekracza +50°C.
17 stycznia w Egipcie burza piaskowa zabiła 5 osób. W Urugwaju katastrofalna powódź. Straszliwy atak zimy w Turcji paraliż komunikacyjny, mrozy - masowa śmierć zwierząt domowych tj. bydła. Lawiny błotne w Kalifornii.
18 stycznia. Trwa zima na Bliskim Wschodzie.
19 stycznia powódź z lawinami błotnymi zaatakowała Peru. Na dzień 27 stycznia było już 15 ofiar.
20 stycznia Kanada i USA zaczyna dostawać się w okowy wielkiej zimy na skutek zawirowań wiru polarnego. W Toronto -25°C.
22 stycznia. W Kanadzie temperatura spada do -40°C. Przy wietrze 100 km/h – to masakra...
24 stycznia fala 50-stopniowych upałów zabija zwierzęta w Australii. Śniegi w Algierii i Tunezji!
25 stycznia. Powódź w Indonezji na Jawie pochłonęła już 59 osób.
28 stycznia pękła tama z osadami poflotacyjnymi w Brazylii zginęło 40 osób. Szlam zalał wiele miejscowości i dociera do Atlantyku. Algieria, Maroko w śniegu. W Hawanie niespotykane o tej porze tornado zabiło 17 osób, 195 rannych - wydarzenie nie notowane od 80 lat... Bora z siłą do 200 km/h szaleje w Chorwacji.
29 stycznia Kanada i USA w straszliwym lodowym uścisku. Częściowo zamarzła Niagara.
30 stycznia w Chicago było -30°C ale przy silnym wietrze była odczuwalna -46°C (!!!), w Toronto zamknięto szkoły z powodu mrozu i śniegu, całe pogranicze USA i Kanady w lodowym uścisku. W Minneapolis odnotowano -33°C. Wir polarny rozrabia.
Wulkany , trzęsienia , bolidy
3 stycznia – wulkan Sywiełucz na Kamczatce obudził się znów .
7 stycznia - trzęsienie ziemi na Markizach M6,6 bez tsunami i w zachodnim Iranie M5,5 obrażeń doznało tam 31 osób. „Przystojny” bolid przeleciał nad Japonią.
8 stycznia. Wybuch wulkanu Maron na Nowej Gwinei – ewakuacje ludnosci. Stromboli również szykuje się do wybuchu.
14 stycznia. Seria trzęsień ziemi na wyspie Santoryn. Mieszkańcy obawiają się wybuchu wulkanu Nea Kaimeni.
17 stycznia na południu Japonii wybuchł Shindake – ewakuacje ludności.
21 stycznia w Chile trzęsienie ziemi M6,7 bez większych reperkusji.
22 stycznia w Indonezji trzęsienie M6,0 i M6,4 – a konkretnie na wyspie Sumbawa.
23 stycznia wybuchł wulkan Agung.
24 stycznia wulkan ognia Fuego w Gwatemali znów aktywny.
25 stycznia gwałtowna erupcja wulkanu Popocatepetl w Meksyku.
29 stycznia w Polkowicach wstrząs poeksploatacyjny o M4,9 (!!!). Wydobyto zasypanego górnika.
Ciekawostki:
3 stycznia, Morze Północne, w wyniku sztormu wyrzuciło 200 kontenerów z telefonami.
7 stycznia. Inwazja parzącego żeglarza portugalskiego w Australii.
10 stycznia. W Nowej Funlandii stado fok utknęło w mieście z powodu blokady lodowej. Nikt ich nie zabijał, ku naszemu zdumieniu!
12 stycznia. We Francji wiatr cofnął morze i odsłonił stary okręt podwodny z I wojny światowej.
13 stycznia - setki tysięcy ryb padło w Australii z powodu upalnej przyduchy. Wolontariusze ratują przymarznięte do lodu ptaki w Grecji. W Hiszpanii ogrzewają pochodniami i ogniskami gaje oliwne.
14 stycznia koło Teheranu spadła straszna staroć Boeing 707 zginęło 15 osób.
17 stycznia. Na Wyspach Kanaryjskich na skutek dziwnych drgań ginie tysiące drobnych ryb. Być może tworzy się nowy wulkan, jak to drzewniej bywało…
21.I - miało miejsce zaćmienie Księżyca widziane w Polsce nad ranem – niestety u nas była wtedy gęsta mgła…
24 stycznia na północnym krańcu Alaski po 66 dniach nieobecności błysnęło słońce.
29.I-2.II – widoczna nad ranem piękna koniunkcja Wenus (jasność -4,35 m) i Jowisza (-1,86 m) oraz gwiazdy Antares (+1,05 m) w konstelacji Skorpiona, do której przyłączył się stareńki Księżyc…

Stanisław Bednarz
R.K.F. Leśniakiewicz

[Bobik]

Już wiosna?

Ostatnie dwa dni cechowała prawdziwie wiosenna pogoda. Ustępujący wyż DOROTA spowodował, że pogoda była piękna i słoneczna w dzień i gwiaździsta w nocy. Na mapie pogody DWD temperatury plusowe w całej Europie Środkowej i ławice chmur przechodzą przez Polskę od Wybrzeża do Podlasia i Lubelszczyzny. U nas niebo pogodne ze wspaniałym słońcem i „wilczym” księżycem idącym do pełni. Temperatura dzienna sięgnęła +12°C, ale ciśnienie atmosferyczne z 1033 hPa spadło do 1025 hPa. Niestety – wyżowa pogoda to smog sięgający do wartości 135 jednostek CAQI wieczorem i nocą.
W dzień widziałem pierwszy oblot pszczół, a w nocy słyszałem hukanie puszczyków.
Przedranne niebo zdobią trzy planety, i tak w dniu dzisiejszym o g. 05:30 miałem okazję zaobserwować na porannym niebie Jowisza (jasność -1,96 mag.) w Skorpionie, oraz koniunkcję Wenus (-4,19 mag.) z Saturnem (+0,60 mag.) w Strzelcu.
No a niedziela była cudowna! Wystarczy spojrzeć na te zdjęcia. Na polach jeszcze śniegi, ale południowe stoki są już trawiaste, a wieczorami pachnie stygnąca ziemia pod chłodnymi gwiazdami…

Zdjęcia i filmik - https://grzybypl.blogspot.com/2019/02/juz-wiosna.html

[Włóczykij]

U mnie na Śląsku to trudno mówić o zimie,od kilku dni nawet w nocy jest dodatnia temperatura.Zaglądam kiedy krokusiki na klombie zakwitną.

[Bobik]

Jordanów - temperatura -0,8*C, ciśnienie - 1018 hPa, smog na 54 CAQI, bezchmurnie, zapowiada się kolejny słoneczny dzień.

[Bobik]

Zima trzyma…

Jeszcze parę dni temu zastanawialiśmy się, czy już przyszła wiosna i czy zima skręciła kark. Rychło się okazało, że nie. Obszar ciepłego powietrza zsunął się z naszego kraju, a od wschodu nad Polskę nasunął się wielki, rosyjski wyż DOROTEA, który w dniu wczorajszym 23.II, dał nam rekordowo wysokie ciśnienie – 1042 hPa! Jest to najwyższe ciśnienie od 2008 roku, kiedy to barometry wskazały nam 1041 hPa.

Poza tym wczorajszy dzień był najzimniejszy po otwarciu „rosyjskiej lodówki” i w nocy pod „wilczym” super-Księżycem temperatura spadła do -11,1°C – a w miejscach niżej położonych nawet -12,5°C, co stanowi – jak na razie – najniższą wartość temperatury w tym miesiącu. Wiatr cały czas wiał i nadal wieje z kierunku N i NE. Oczywiście wszystko to przełożyło się na wysokie wartości smogu sięgające 160 i więcej jednostek CAQI.

Nie sądzę, by ten epizod potrwał długo, bowiem właśnie na Pn. Atlantyku rozkręca się potężny niż, który wejdzie do Europy niosąc ciepłe powietrze znad Afryki, więc będzie kolejne kilka ciepłych dni. Taka huśtawka pogodowa będzie już do wiosny, bowiem słońce będzie coraz wyżej nad naszą półkulą, a Północny Prąd Strumieniowy zacznie cofać się w stronę Bieguna, dając miejsce ciepłym masom powietrza znad Morza Śródziemnego i Afryki.

Fotki i mapki - https://grzybypl.blogspot.com/2019/02/zima-trzyma.html