Ten sam grzyb - różne smaki
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5337
- Rejestracja: piątek, 21 września 2007, 19:51
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 452 razy
Ten sam grzyb - różne smaki
Marynowałem podgrzybki brunatne nazbierane w górach i w pobliżu Krakowa. Te nazbierane w lesie górskim, marynowane na wodzie źródlanej są dużo dużo lepsze, właściwie pyszne. Te które były marynowane na "wspaniałej" krakowskiej wodzie i były zbierane w poblizu Krakowa są hhhmmm gorsze w smaku. Proporcje zalewy, ziół itd... zachowane zostały takie same.
Czy miejsce zbierania grzybów (rodzaj lasu), rodzaj wody... itd. może mieć wpływ na późniejszy smak grzybków?
Czy miejsce zbierania grzybów (rodzaj lasu), rodzaj wody... itd. może mieć wpływ na późniejszy smak grzybków?
-
- Grzyb chroniony!
- Posty: 22555
- Rejestracja: niedziela, 24 października 2004, 00:00
- Ulubione grzyby: Boletus erythropus
- Lokalizacja: M Kotlinka
- Pochwalił: 14 razy
- Pochwalony: 1458 razy
- Kontakt:
Tomasz, Jasne że grzyby mogą mieć inny smak, ponieważ te zbierane bliżej Krakowa mogą posiadać jakieś tam zanieczyszczenia które wytracają sie zmieniając smak, to samo woda. Moja ulica jest podłączona do tego starego poniemieckiego wodociągu http://wroclaw.hydral.com.pl/162570,foto.html
i woda jest pyszna, w rożnych miastach jest jak sami wiecie inna woda. A mineralna jest w dużym stopniu zmineralizowana to na pewno też ma wpływ na smak
i woda jest pyszna, w rożnych miastach jest jak sami wiecie inna woda. A mineralna jest w dużym stopniu zmineralizowana to na pewno też ma wpływ na smak
Dopiero poniedziałek, a tyle się zdarzyło...
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
""""Może się spotkamy znów po kilku latach
Może właśnie tutaj lub na końcu świata-
Zapamiętaj tylko, że się nie zmieniłem
Myślę, co myślałem, wierzę w co wierzyłem""""
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
raczej jest różnica w smaku podgrzybek "górski" jest smaczniejszy "twardszy" niż podgrzybki z nizin. Tak jest też np z borowikami ten sam gatunek zbierany u nas a np w Kanadzie różnią się smakiem i aromatem.ewka56 pisze:zbierane w pobliżu Krakowa i te w górach,nie będą się różnić smakowo
Ostatnio zmieniony piątek, 30 listopada 2007, 22:36 przez Zenit, łącznie zmieniany 1 raz.
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5337
- Rejestracja: piątek, 21 września 2007, 19:51
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 452 razy
Dzięki za opinie. Zdecydowanie te zbierane w górach są lepsze po zamarynowaniu.
To prawda co napisał Zenit, te podgrzybki brunatne które zbierałem w górach są twardsze, pokrakowskie są miększe i gorsze w smaku (po takiej samej obróbce). Nie wiedziałem dlaczego tak jest. Żona mówiła, że może to kwestia wody w jakiej były marynowane i obgotowywane...
To prawda co napisał Zenit, te podgrzybki brunatne które zbierałem w górach są twardsze, pokrakowskie są miększe i gorsze w smaku (po takiej samej obróbce). Nie wiedziałem dlaczego tak jest. Żona mówiła, że może to kwestia wody w jakiej były marynowane i obgotowywane...
-
Autor tematu - Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 5337
- Rejestracja: piątek, 21 września 2007, 19:51
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalony: 452 razy
ewka56, ja jedne zbierałem ok 25 km od Krakowa, a drugie ok 125 km za Krakowem. Wierz mi, jest różnica. Jakby nie było nie zakładałbym takiego tematu... Może to nie kwestioa odległości, a własnie wody, że te z gór robiłem od razu tam na miejscu na wodzie żródlanej a te podkrakowskie na tutejszej wodzie. Nie wiem, ale róznica jest i w smaku i w konsystencji (jedne twardsze drugie miększe).
[ Dodano: 2007-11-30, 22:34 ]
a może tak jak mówi Termit jest to też kwestia jakiś zanieczyszczeń.
[ Dodano: 2007-11-30, 22:34 ]
a może tak jak mówi Termit jest to też kwestia jakiś zanieczyszczeń.