A ja dziś tytułem eksperymentu zrobiłem na obiad bataty(pataty) pieczone w piekarniku ...
Muszę powiedzieć że to jest całkiem dobre....
A ja dziś tytułem eksperymentu zrobiłem na obiad bataty(pataty) pieczone w piekarniku ...
a gdzie fotki ?Jozefg pisze:QR_BBPOST zrobiłem na obiad bataty(pataty) pieczone w piekarniku ...
same łakomczuchy z WasJozefg pisze:QR_BBPOST za szybko znikły....
Mrożenie to ostateczność, gdy po powrocie z lasu nie mamy już na nic siły. Mnie mrożenie nie pasuje, grzybki nabierają smaku i zapachu lodówki, stają się takie "metaliczne". Pasteryzowanie jest fajne, łatwe, i ma sens. Jest to wstępna obróbka, przed podaniem ich w innej formie na ciepłoZenit pisze:QR_BBPOST na pasteryzowanych kureczkach
Wojtas pisze:QR_BBPOST gdy po powrocie z lasu nie mamy już na nic siły.
Solanka to nie kiszenie Kiszenie mi nie wychodziHenryk pisze:QR_BBPOST Ja ładuję w takich momentach bezsilności do solanki , robota idzie piorunem woda , sól , grzybki i chop do słoika
kiszenie to inna bajka .Wojtas pisze:QR_BBPOST Solanka to nie kiszenie
Ale mieszasz, to pasteryzaja w Twoim wydaniuHenryk pisze:QR_BBPOST Grzybki wrzucam na wrzątek na 3-4 minut , odsączone ładuję do słoików ( do pełna ) na litrowy słoik dodaję dużą czubatą łyżkę soli , zalewam wrzątkiem , zamykam i 10 minut pasteryzuję
Jest skuteczna a grzybki nie tracą na swojej wartości , nie narzucam się nikomu by tak robił .Wojtas pisze:QR_BBPOST Ale mieszasz, to pasteryzaja w Twoim wydaniu
Wojtas pisze:QR_BBPOST Henryk, Już wiem o co Ci chodziło.
Dla mnie solanka kojarzyła sie z kiszeniem grzybów, (sól, grzyby, sól, grzyby i tak do końca naczynia, na koniec zalewamy wodą).
Ty nazwałeś to w troche niezrozumiały dla mnie sposób:
"Ja ładuję w takich momentach bezsilności do solanki , robota idzie piorunem woda , sól , grzybki i chop do słoika "
Da mnie jest już wszystko jasne, solanka to nie solanka, pasteryzowanie to nie weklowanie lecz wekowanie i ...
Link do galerii: |