Moje grzybki w kuchni
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
Moniś, pychota i to jeszcze z rydzami...
A tymczasem... moja fotorelacja z pączkobrania
Pączusie powstały sobotniego wieczoru, ale wrzucam relację dopiero teraz, bo za dnia galeria nie dawała mi się okiełznać.
Na farsz poszło około 0,7kg opieniek, ale ciasto nam się tak rozszalało, rosło i rosło, że trzeba było resztę zapchać dżemikiem. A mogę przysiąc, że w trakcie nie podjadałem farszu ...chociaż to było arcytrudne
Podczas produkcji robiłem za "piecowego" i pilnowałem pączkowego piekiełka, bo do lepienia to tak jak przewidywałem, mam dwie lewe ręce. Lepienie zakończyłem na pierwszym egzemplarzu i żona przegoniła mnie od stolnicy żebym nie marnował cennego towaru.
Ponieważ już od pierwszego spróbowanego egzemplarza zacząłem dokuczliwie jęczeć: - za mało farszu! , małżonka musiała uruchomić swoją fantazję i tak to zaczęły powstawać kolejne przedziwne kształty: pieroga ruskiego, wielkiej ostrygi, a nawet tęgoskóra cytrynowego.
To były takie jadalne tęgoskóry Pod koniec produkcji opanowała już także pączkowe kulki i wypełnianie ich po brzegi farszem.
Jeżeli komuś lepienie z dużą ilością farszu sprawiałoby trudności, to mogę podpowiedzieć że lepienie w kształcie pieroga jest najbardziej wydajne, wtedy najwięcej i najłatwiej da się upchnąć
A pieróg jak to pieróg, podczas smażenia czasem się "rozdziawi" i wychodzą z tego całkiem ciekawe kształty
Pączusie przypominają mi smakiem tradycyjne pieczone drożdżowe bułeczki z farszem grzybowym (lub kapuściano-grzybowym), ale jest to atrakcja kulinarna, gdy się człek wgryza w pączka, a tam
Chociaż powstała ich "słuszna" ilość, to muszę się przyznać że już drugą dobę nic innego nie jem i właściwie to już się kończą...
Polecam wszystkim wypróbowanie, dla mnie "bomba"
Do tego... pierwszy raz w życiu jadłem pączki popijając je
A tymczasem... moja fotorelacja z pączkobrania
Pączusie powstały sobotniego wieczoru, ale wrzucam relację dopiero teraz, bo za dnia galeria nie dawała mi się okiełznać.
Na farsz poszło około 0,7kg opieniek, ale ciasto nam się tak rozszalało, rosło i rosło, że trzeba było resztę zapchać dżemikiem. A mogę przysiąc, że w trakcie nie podjadałem farszu ...chociaż to było arcytrudne
Podczas produkcji robiłem za "piecowego" i pilnowałem pączkowego piekiełka, bo do lepienia to tak jak przewidywałem, mam dwie lewe ręce. Lepienie zakończyłem na pierwszym egzemplarzu i żona przegoniła mnie od stolnicy żebym nie marnował cennego towaru.
Ponieważ już od pierwszego spróbowanego egzemplarza zacząłem dokuczliwie jęczeć: - za mało farszu! , małżonka musiała uruchomić swoją fantazję i tak to zaczęły powstawać kolejne przedziwne kształty: pieroga ruskiego, wielkiej ostrygi, a nawet tęgoskóra cytrynowego.
To były takie jadalne tęgoskóry Pod koniec produkcji opanowała już także pączkowe kulki i wypełnianie ich po brzegi farszem.
Jeżeli komuś lepienie z dużą ilością farszu sprawiałoby trudności, to mogę podpowiedzieć że lepienie w kształcie pieroga jest najbardziej wydajne, wtedy najwięcej i najłatwiej da się upchnąć
A pieróg jak to pieróg, podczas smażenia czasem się "rozdziawi" i wychodzą z tego całkiem ciekawe kształty
Pączusie przypominają mi smakiem tradycyjne pieczone drożdżowe bułeczki z farszem grzybowym (lub kapuściano-grzybowym), ale jest to atrakcja kulinarna, gdy się człek wgryza w pączka, a tam
Chociaż powstała ich "słuszna" ilość, to muszę się przyznać że już drugą dobę nic innego nie jem i właściwie to już się kończą...
Polecam wszystkim wypróbowanie, dla mnie "bomba"
Do tego... pierwszy raz w życiu jadłem pączki popijając je
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1321
- Rejestracja: sobota, 19 lipca 2014, 13:36
- Ulubione grzyby: Opieńka Miodowa
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Pochwalił: 18 razy
- Pochwalony: 556 razy
- Kontakt:
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1321
- Rejestracja: sobota, 19 lipca 2014, 13:36
- Ulubione grzyby: Opieńka Miodowa
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Pochwalił: 18 razy
- Pochwalony: 556 razy
- Kontakt:
-
- Administrator
- Posty: 17926
- Rejestracja: wtorek, 5 października 2010, 23:55
- Imię: Piotr
- Ulubione grzyby: co roku inne
- Lokalizacja: Chełm
- Pochwalił: 14106 razy
- Pochwalony: 3136 razy
Czy ja wiem... raczej trzy posiłki na jeden dzień. Wczoraj te pączki naprawdę były dla mnie śniadaniem, obiadem i kolacją ... i nic innego nie jadłem, dziś na śniadanie kończyłem "resztki", tak więc od soboty to już teraz chętnie bym coś innego zjadł...damianeczunieczek pisze:jeden posiłek na 3 dni
-
- Założyciel strony oraz forum
- Posty: 73060
- Rejestracja: sobota, 26 listopada 2005, 22:30
- Imię: Wiesław
- Ulubione grzyby: Smardze...
- Lokalizacja: Kraków
- Pochwalił: 48860 razy
- Pochwalony: 9013 razy
- Kontakt:
fajnie byłoby dać ten przepis na głowną stronę do potraw super smacznie wygląda.Nadir pisze:moja fotorelacja z pączkobrania
Jakbyś miał chwilę czasu dodaj proszę.
Zenit - Wiesław Kamiński Grzyboznawca nr 1561
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
http://www.NaGrzyby.pl
Galeria 2005-2016 https://nagrzyby.pl/galeria/main.php
Człowiek jest wielki, nie przez to co ma, lecz przez to kim jest, nie przez to co posiada, lecz przez to czym dzieli się z innymi.
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1321
- Rejestracja: sobota, 19 lipca 2014, 13:36
- Ulubione grzyby: Opieńka Miodowa
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Pochwalił: 18 razy
- Pochwalony: 556 razy
- Kontakt:
-
- Śmiertelnie trujący zarodnikowiec
- Posty: 18797
- Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2008, 19:30
- Imię: Grażyna
- Ulubione grzyby: borowik kania koźlarz
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Pochwalił: 1374 razy
- Pochwalony: 5879 razy
- Kontakt:
Dawno tutaj nie zaglądałam a widzę, że damianeczunieczek, tu taki hit wstawił.
Ja wprawdzie do pieczenia się nie bardzo nadaję, jedynie na zimno ciasta robię ale może te pączki by mi jakoś wyszły?
Niemniej apetycznie wyglądają i ja też jak przeczytałam w innym temacie o pączkach z opieńkami to myślałam, ze ktoś jaja sobie robi a tu niespodzianka.
Żeby mi tak ktoś zrobił, bo ostatnio idę na łatwiznę i robię proste potrawy.
Moniś fajny przepis, trzeba by wykorzystać.
Ja wprawdzie do pieczenia się nie bardzo nadaję, jedynie na zimno ciasta robię ale może te pączki by mi jakoś wyszły?
Niemniej apetycznie wyglądają i ja też jak przeczytałam w innym temacie o pączkach z opieńkami to myślałam, ze ktoś jaja sobie robi a tu niespodzianka.
Żeby mi tak ktoś zrobił, bo ostatnio idę na łatwiznę i robię proste potrawy.
Moniś fajny przepis, trzeba by wykorzystać.
-
- Grzybobiorca
- Posty: 1321
- Rejestracja: sobota, 19 lipca 2014, 13:36
- Ulubione grzyby: Opieńka Miodowa
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Pochwalił: 18 razy
- Pochwalony: 556 razy
- Kontakt: