Forum NaGrzyby.pl

gonzo, bajeczne rozpoznanie!
.
No dobra, nie będę narzekać. Powiem tylko, że żal, że tego deszczyku tak maleńko skapnęło.
.

Sysunia pisze: ↑

sobota, 11 czerwca 2022, 21:45

Powiem tylko, że żal, że tego deszczyku tak maleńko skapnęło.

A u mnie w czwartek tak dowaliło, że aż mi chałupa zaczęła przeciekać

.
Sysunia, dziękuję Kureczki
.
. Grzybaski z sobotniego wypadu. Lista tegorocznych gatunków znacznie się wydłużyła, chociaż liczyłem na więcej wynalazków, bo wszystkie koszykowce pozostały w lesie .

Z niedzielnej wycieczki .

gonzo,
.
No nie powiem, że tęsknię za przeciekaniem dachu, ale za porządnym deszczem jak najbardziej. Ostatni deszczyk [bo do deszczu to mu daleko!] odrobinę poprawił sytuację, ale szału nie ma a jak ten upał potrwa chwilę, to niewesoło będzie. Moje mizeroty [ale jajeczniczka z kolejna się kroi].
.


Ale najlepsze w dzisiejszym wypadzie było niespodziewane spotkanie, które przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Robiłam zdjęcie kruchaweczkom i patyk mi strzelił pod nogą. A tu, dosłownie metr ode mnie, jak nie wyskoczy takie małe sarnie cudo pstrokate. Stałam jak wryta. Poszłam stamtąd, żeby jej nie niepokoić no i żeby za daleko nie odeszła od mamusi.

Sysunia, dziękuję Rozpiętość gatunkowa coraz większa Może nie będzie tak źle.

U mnie , od 21 maja, pada dość często. Dzisiaj np. przeszły dwie ulewy i jeden mniejszy deszcz. Niestety nie bardzo przekłada się to na wysyp gatunków, oby na razie. Na pewno tegoroczna aura bardzo spasowała świecznicą i żagwią bulwiastym
.
. Fotorelacje z długiego weekendu .

Ostatnia czerwcowa fotorelacja .

gonzo i zazdroszczę. U mnie tyle - skutek jedynego deszczu sprzed dwóch dni.
.

Dziękuję Ano, niestety, nie ma deszczów, nie ma grzybów

.
. Pierwsza lipcowa fotorelacja, z 2.07
.
Lipiec zaczął się całkiem, całkiem, ale zasadniczo tylko w jednym, starym lesie. Po drodze i z powrotem zaglądałem w kilka innych miejsc i tam kiepściutko. Zobaczymy w weekend, może sytuacja się rozkręciła, bo coś tam kropiło w międzyczasie
.








.

gonzo nie jest źle, a przecież może być gorzej - jak u mnie.
Ale... ale.... coś drgnęło, chociaż na razie nadal jedynie w świecie śluzowców. Ale od czegoś trzeba zacząć.
.

W "normalnych" lasach na razie niewiele się dzieje. Dużo lepiej jest w różnych olsach, nieckach i terenach zalewowych, ale tam trzeba mieć dużo samozaparcia by buszować
.
Na razie grzybki z tych pierwszych
.

A teraz z tych drugich .

gonzo, i jedne i drugie
.
Moja mizeria z soboty:
.

Sysunia, dziękuję

Sysunia pisze: ↑

poniedziałek, 18 lipca 2022, 13:53

Moja mizeria z soboty:

Ale już trochę gatunków w obiektyw wpadło

.
. W sobotę penetrowałem różne wilgotne miejsca Wpadłem również w pewien stary las, a tam zaskoczył mnie pojaw ceglasi. Miałem zamiar odwiedzić je, po pracy, kilka dni później, ale upały wybiły mi to z głowy. Tak, że ten, cd. na razie nie będzie .

Sysunia, gonzo, za wyszukiwanie przeróżnych gatunków mimo tak wysokich temperatur.
Moje najbliższe lasy są konsekwentnie omijane przez deszcze i osobiście nie pamiętam tak słabego roku pod względem grzybowym ( w przedziale styczeń - lipiec )
Ostatnio pojawiły się w niewielkich ilościach borowiki, z czego szlachetne nadają się tylko do fotek, natomiast ceglastopore w miarę zdrowe









Widać, że niedźwiedzie również chdzą tymi ścieżkami, co i ja ( nóż - 24 cm )

Janu$z, dzięki i vice versa

.
. Zauważyłem zależność między komarami a występowaniem grzybasów. Tam gdzie dużo komarów, tam i grzybków więcej i większa różnorodność .