Dobry żart , tynfa wart
tylko
fotka wyraźnie odnosi się do lunety
, a lupa to inny instrument
. Oczekuję poprawnych cytatów
Sysunia pisze:Paweł, mam pytanie do Ciebie: jak znajdujesz te kubki? Czytałam opis w atlasie, ale wolałabym tak prosto [bez emotek
] i konkretnie. Tak z nosem w ściółce? No jak? Bo fajne są. Trafiłam jedyny raz w ub. roku w Beskidzie Niskim, ale to był przypadek. Robiłam fotkę czegoś innego i zobaczyłam mikrusy.
Kubecznik pospolity jako żólto-pomarańczowy jest dobrze widoczny wśród kory, nawet z 2-3 metrów
http://www.nagrzyby.pl/galeria/d/1266622-2/C_+laeve.JPG" onclick="window.open(this.href);return false;, gorzej przy małych sztukach wśród stosu drobnych patyczków i igliwia
w kucki i wzrok 0,5m od ściółki.
Kubek ołowianoszary w korze widać gdy zamknięty lub z pyruszkami - kolor robi swoje.
Na stojąco można dostrzec , chociaż lepiej zgiąć się w pałączek.Dzisiejszy to fuks przy foceniu berłóweczek
i to w głębokim przysiadzie.
Kubek prążkowany spotkałem wśród zielonego mchu na pieńku i wokół niego. Widoczny był jak pospolity w korze.
Wszystkie potrafią osiągnąć
10 mm średnicy, ale dopiero ostatnio trafiłem na tak duże pospolite. Te z przeszukiwania stosu patyczków miały 1-4 mm , ale kolor je zdradzał. Można szukać na korze i patykach podsypanych pod krzewy w mieście , identycznie jak smardzów.
Podsumowując -
dobra gimnastyka w trakcie spaceru,a czarny spokojnie czeka, leżąc i obserwując poczynania maniaka
.
Może w Wigilię powie , co o tym sądzi
.